PSL i PO na Lubelszczyźnie nadal razem. Koalicji nic nie grozi (WIDEO)

- Chcielibyśmy prosić, żeby nie dawać się podpuszczać plotkom rozsiewanym od wyborów parlamentarnych, jakoby miała się zmienić koalicja w sejmiku województwa. Pracujemy normalnie - mówił wczoraj prezes PSL na Lubelszczyźnie, Krzysztof Hetman stojąc razem z Włodzimierzem Karpińskim, szefem regionalnej PO na schodach urzędu marszałkowskiego.

Hetman przypomniał, że regionalna koalicja obu partii została zawarta do końca kadencji, czyli do 2018 roku.

Zastrzeżeń, co do partnerstwa z PSL w wojewótwie lubelskim nie ma też Włodzimierz Karpiński: - To owocna współpraca - przekonywał. - Koalicja nie istnieje dla apanaży, tylko po to żeby podnosić stopę życiową mieszkańców Lubelszczyzny - dodał.

Jak mówi Hetman informacje o koalicji PSL z PiS to tylko pogłoski. - Nikt w tej sprawie do mnie nie dzwonił. Od wyborów tylko raz miałem kontakt z politykami Prawa i Sprawiedliwości. Gdy gratulowałem im wyniku wyborczego - wyznał europoseł.

Lider PO uważa, że obecny zarząd województwa dobrze wydaje środki unijne i ten kurs powinien kontynuować. Z tym może by teraz trudno, bo zmiana rządu może zawarzyć na funduszach unijnych, które są dzielone w Warszawie. Marszałkowi województwa z PSL może by trudno lobbować w resortach z ich szefami z PiS.

- Wierzę, że to będą mądrzy ludzie. Często łatwiej rozmawia się z członkami innych partii niż swojej - uspokajał Hetman.

Karpiński z kolei ma nadzieję, że nowy rząd nie będzie zmieniać przyjętych przez gabinet Ewy Kopacz programów budowy dróg i modernizacji kolei.

To właśnie w tych dokumentach lubelskie ma zagwarantowane powstanie tras ekspresowych S17, S19 czy remont szlaku kolejowego Lublin - Warszawa.

- Każda zmiana rodzi opór i zobaczymy jak teraz będzie wyglądała polityka wobec Polski Wschodniej - mówił poseł Platformy.

Dużo miejsca w kampanii wyborczej w regionie było poświęcone przetargowi śmigłowcowemu. Właściwie temu, że z postępowania odpadł PZL Świdnik a szasnę na wart 13 mld zł kontrakt ma francuski Airbus. To kandydaci PiS podnosili tę sprawę. Ale nie wszyscy tak samo.

Jarosław Gowin (być może szef MON) jednoznacznie nie określił czy zerwie rozmowy z Francuzami. Jarosław Kaczyński wypowiedział się jaśniej: - Na Lubelszczyźnie będą produkowane śmigłowce dla Polski - mówił w Lublinie prezes PiS.

- Pierwszym testem dla rządu będzie sprawa przetargu. Zobaczymy czy kandydaci PiS dotrzymają obietnic wyborczych - mówił Hetman. - Powiem przewrotnie: Trzymam kciuki za PZL - dodał.

Okazuje się też, że wygranej PZL chciałby też Karpiński: - Zabolało mnie, jak PZL odpadł z przetargu. Jestem za tym żeby szanować prawo, a to postępowanie było prowadzony w sposób legalny - zaznaczył.