Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pszczółka Polski-Cukier AZS UMCS Lublin powalczy w Bydgoszczy o półfinał play-off

Karol Kurzępa
Karol Kurzępa
fot.dariusz bloch/polska press
W najbliższy weekend koszykarki Pszczółki Polski-Cukier AZS UMCS Lublin mogą zakończyć sezon 2020/21 w Energa Basket Lidze Kobiet, przedłużyć swoje nadzieje na awans do półfinału lub się w nim zameldować. O dalszych losach akademiczek zdecydują dwa mecze, które odbędą się w Bydgoszczy.

W sobotę o godzinie 14:00 i w niedzielę o godz. 19:00 lublinianki zmierzą się z KS Basket 25 Bydgoszcz. Drużyny zagrają w ramach trzeciego i czwartego spotkania ćwierćfinału fazy play-off. Do dalszego etapu przejdzie zespół, który zanotuje trzy zwycięstwa w bezpośredniej rywalizacji. Dwie pierwsze potyczki odbyły się przed tygodniem w Lublinie i przyniosły mnóstwo emocji. W otwierającym serię meczu ekipa z województwa kujawsko-pomorskiego wygrała 76:73. Nazajutrz to "Pszczółki" zwyciężyły 62:59. Oba starcia były niezwykle zacięte i wyrównane, a wynik pozostawał sprawą otwartą do ostatnich sekund.

Czy podobnego scenariusza należy się spodziewać w nadchodzący weekend? - Myślę, że obie drużyny nadal będą prezentować podobny poziom i nikt nie może liczyć na łatwą wygraną. Jeden i drugi zespół zapewniają kibicom fajne widowisko, bo te mecze są niezwykle wyrównane. Rywal bardzo mocno nam się stawia, my również nie oddajemy nawet kawałka parkietu, grając na wysokiej intensywności - przyznaje Angelika Stankiewicz, jedna z liderek bydgoskiej drużyny.

Pszczółka zagrała w obecnym sezonie już jedno wyjazdowe spotkanie z KS Basket 25. Pod koniec października ubiegłego roku przegrała w delegacji z drużyną trenera Piotra Kulpekszy 77:87. Wówczas o końcowym rezultacie zdecydowała czwarta kwarta. Niewykluczone, że historia powtórzy się w najbliższym meczu. - Wiemy już, że to bardzo trudna seria, która nie skończy się w trzech spotkaniach - mówi Krzysztof Szewczyk, szkoleniowiec lubelskich akademiczek. - W pierwszym meczu przeciwnikowi sprzyjało szczęście, drugiego dnia było odwrotnie, plus poprawiliśmy zbiórkę, co w dużej mierze zdecydowało o naszej wygranej. Dalej ponosi nas na parkiecie młodzieńcza fantazja, ale kontraktując ten zespół, spodziewaliśmy się takich sytuacji. Drużyna z Bydgoszczy jest zbyt doświadczonym rywalem, żeby nie wykorzystywać naszych prostych błędów. Mamy remis i walczymy dalej. Na razie skupiamy się wyłącznie na sobotnim meczu i nie myślimy o tym, co będzie dalej - dodaje.

Jeśli zielono-białe zanotują nad Brdą dwie porażki, pożegnają się z rozgrywkami. Natomiast jeśli dwukrotnie wygrają, awansują do półfinału. W przypadku przegranej i zwycięstwa, o wszystkim zdecyduje ostatni mecz, który może się odbyć 24 marca w Lublinie. Bezpłatne transmisje z fazy play-off w Energa Basket Lidze Kobiet można oglądać na portalu tvcom.pl.

ZOBACZ TAKŻE:

Martyna Rybka-Flis – żona piłkarza z województwa lubelskiego...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski