Puchar nie przyjedzie do Lublina. W półfinale lepszy okazał się zespół z Gorzowa

Przewagą rywalki posiadały już od samego początku. Po upływie czterech minut gry, kiedy z dystansu trafiła Zoe Wadoux, Enea prowadziła 14:4. Jak się okazało, w dalszych fragmentach „trójki” były bardzo silną bronią gorzowianek, które zakończyły całe spotkanie na ponad 50-procentowej skuteczności w tym elemencie.

Zielono-białe jeszcze w drugiej części pierwszej odsłony wróciły do gry. Impulsem były trzy oczka zdobyte przez Olgę Trzeciak przy stanie 23:13. Koniec końców po upływie dziesięciu minut przeciwniczki wygrywały, ale tylko 29:24.

Choć kolejną kwartę od skutecznej akcji rozpoczęła Sparkle Taylor (29:26), to kolejne minuty należały już do Gorzowa. Przewaga rywalek znowu zaczęła rosnąć, by do przerwy wynosić dwanaście punktów (56:44).

Mimo to lublinianki nie przestawały walczyć i w pewnym momencie trzeciej odsłony, gdy zza łuku celnością wykazała się Aleksandra Stanaćev, zbliżyły się na tylko dwa posiadania (70:66). „Trójką” ich zapał przygasiła nieco najlepsza tego wieczoru na parkiecie Alanna Smith (73:66).

Od tego momentu rywalki już tylko powiększały prowadzenie. Na dwie i pół minuty przed ostatnią syreną miały na koncie 99 punktów i wydawało się, że pęknie setka, ale tak się jednak nie stało. Enea w efektowny sposób zameldowała w finale.

Jej niedzielnym rywalem będzie zwycięzca meczu Zagłębie Sosnowiec kontra BC Polkowice.

PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wielkopolski – Polski Cukier AZS UMCS Lublin 99:78 (29:24, 27:20, 20:22, 23:12)

Enea: Smith 33, Senyurek 20, Allen 15, Wadoux 13, Keller 11, Bazan 2, Horvat 5, Matkowska, Śmiałek, Michniewicz. Trener: Dariusz Maciejewski

AZS: Taylor 20, Stanacev 20, Mack 14, Ziętara 10, Zięmborska 9, Trzeciak 5, Kuczyńska, Goszczyńska. Trener: Krzysztof Szewczyk