– Przede wszystkim chcieliśmy zagrać u siebie i tak będzie, więc to już jest duży plus. Gdybyśmy na przykład mieli jechać w środku tygodnia 700 kilometrów na mecz i później wracać, trudno byłoby o właściwą regenerację – zauważa trener drużyny z Łęcznej, Ireneusz Mamrot.
Jego zespół w weekend gościł w Bielsku-Białej, gdzie w ramach Fortuna 1. Ligi mierzył się z Podbeskidziem. Przeważali rywale, ale na boisku padł remis 1:1. Był to dziewiąty mecz z rzędu, w którym zielono-biali nie przegrali. W tym sezonie Górnik jest niepokonany (bilans: 5-4-0) i jest wiceliderem tabeli w 1. lidze.
Cracovia zajmuje natomiast 11. miejsce w PKO BP Ekstraklasie (bilans: 2-4-2). Zespół trenera Jacka Zielińskiego nie wygrał pięciu meczów z kolei. Po raz ostatni krakowianie ze zwycięstwa cieszyli się 11 sierpnia, gdy 2:1 pokonali Zagłębie Lubin. Nie zmienia to faktu, że przed Górnikiem trudne zadanie.
– To jeden z najsilniejszych rywali na, którego mogliśmy trafić, bo zespoły występujące w kwalifikacjach europejskich pucharów nie były jeszcze losowane. Na pewno presja jest po stronie przeciwników i to oni są faworytami. My natomiast nie jesteśmy bez szans. Zrobimy wszystko, aby awansować – uważa Ireneusz Mamrot.
W poprzedniej edycji Pucharu Polski Górnicy dotarli aż do półfinału, w którym przegrali 0:1 z Rakowem Częstochowa.
– Półfinał smakował bardzo dobrze. To świetne wspomnienia i marzy nam się, aby to osiągnięcie powtórzyć także w tym sezonie – kończy trener.

Wywiad z Michałem Probierzem, selekcjonerem polskiej reprezentacji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?