Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puławska Wisła zmierzy się z rezerwami Lecha Poznań. Będzie przełamanie?

Marcin Puka
Marcin Puka
(Piłkarze nożni Wisły Grupy Azoty Puławy są w czołówce drugoligowej tabeli. Muszą jednak uważać, żeby z niej nie wypaść)
(Piłkarze nożni Wisły Grupy Azoty Puławy są w czołówce drugoligowej tabeli. Muszą jednak uważać, żeby z niej nie wypaść) fot. Michał Janek
Wisła Puławy Marcina Pirosa nie wygrała już dwóch meczów z kolei. Aktualnie zajmuje 6. miejsce, ostatnie premiowane grą w barażach o awans.

Przed sezonem 2023/24 do zespołu z Puław dołączyło 12 nowych piłkarzy. W tym gronie znalazł się Kamil Kumoch, który tak jak trener Piros przyszedł z trzecioligowej Legionovii. - Odkąd ostatni raz zagrałem w 2. lidze w barwach Motoru Lublin, moim celem było jak najszybciej wrócić na ten poziom rozgrywkowy - wyjawia Kumoch. - Ostatni sezon spędziłem w Legionovii, gdzie do ostatniej kolejki walczyliśmy o awans. Trenerem zespołu był wtedy- Michał Piros, który po sezonie przeniósł się do Pułąw i chciał, abym dołączył do zespołu. Dlatego nie ukrywam, że głównym powodem tego, że znalazłem się w Wiśle jest jego osoba - dodaje 22-latek.

Pomocnik nie dostał jednak zbyt wielu szans gry. Łącznie, razem z rozgrywkami Pucharu Polski, w trwającej kampanii wybiegał na boisko dziewięć razy, (osiem w roli rezerwowego). Na swoim koncie ma 200 minut. - Nie ukrywam, że spodziewałem się większej liczby minut na boisku, ale wierzę, że moja jakość i praca, którą wykonuje na treningach, pozwolą mi prędzej czy później wskoczyć do pierwszego składu - opisuje swoją sytuację Kumoch.

W ostatniej serii gier puławianie, po zaciętym meczu, przegrali na wyjeździe z Olimpią Elbląg 2:3. Cztery gole padły w końcówce spotkania. - Uważam, że zespół z Elbląga pokazał się z bardzo dobrej strony. Myślę, że to drużyna, która ma bardzo dużo jakości i powtarzalności. Zagrali bardzo dobry mecz - twierdzi pomocnik. - Jednak po analizie widzimy, że było dużo momentów, w których to my popełnialiśmy złe decyzje w ofensywie i które powodowały, że nie dochodziliśmy do dobrych sytuacji strzeleckich. A przez to drużyna z Elbląga się napędzała i potrafiła wykorzystać nasze błędy - analizuje Kumoch, który wpisał się w tym spotkaniu na listę strzelców. Czy pozwoli mu on wskoczyć do wyjściowej jedenastki? - Zdobyłem piękną bramkę, ale myślę, że to nie ona zadecyduje o tym czy zagram czy nie. Kluczem będzie dobra praca na treningach. O tym, w jakim składzie gramy decyduje trener wraz ze sztabem, dlatego mi jako zawodnikowi wypada tylko uszanować tę decyzje i pracować dalej - mówi wychowanek Oronki Orońsko.

Po pierwszych kolejkach drugoligowej kampanii miało okazać się, o co Wisła powalczy. - Naszym celem w tym sezonie jest przede wszystkim dobra gra oraz walka o trzy punkty w każdym meczu. Mamy swój pomysł na grę, dążymy do tego, żeby ciągle go udoskonalać i pokazywać się z dobrej strony. A co za tym idzie, zawsze walczyć o zwycięstwo. Zobaczymy, dokąd nas to zaprowadzi. Nie ukrywamy, że będziemy chcieli włączyć się do walki o jak najwyższe miejsca - mówi Kumoch.

Teraz najważniejszy jest mecz z Lechem II (piątek, godz. 17), który prezentuje się przeciętnie. Zgromadził dotychczas 11 punktów i do Wisły traci trzy oczka. - Kluczem do sukcesu będzie narzucenie swojego stylu gry, dobre operowanie piłką na połowie przeciwnika oraz wykorzystanie naszych mocnych stron. Ważna będzie też organizacja w defensywie, ponieważ drużyna z Poznania ma dużo młodych, utalentowanych zawodników, a także kilku bardzo dobrych, ogranych piłkarzy - kończy Kumoch.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski