Puławski pomnik Waryńskiego już z tabliczką

Pomnik, który stoi na puławskim Skwerze Niepodległości, w tym roku obchodzi swoje 50. "urodziny". Monument przez lata stał zaniedbany i wielu mieszkańców miasta zastanawiało się, kto i dlaczego stoi na cokole w centrum miasta. Z braku informacji o tym, kogo upamiętnia rzeźba na skwerze, puławianie zaczęli wymyślać własne nazwy. Jeden z najpopularniejszych przydomków, jakie pomnik dostał, brzmiał "sikacz" - wyjaśnienie daje rzut oka na zdjęcie. Wreszcie w 2012 roku pomnik został wyczyszczony, a kolejne zmiany przyszły wraz z remontem skweru.

- Przed remontem pomnik Ludwika Waryńskiego, stał na bardzo dużym cokole, na którego frontowej części wyryto imię, nazwisko oraz datę urodzenia i śmierci. Jednak informacji o tym, dlaczego pomnik stanął w Puławach, kiedy i kto go wykonał, nigdy w tym miejscu nie było. Zdecydowaliśmy się ją umieścić, ponieważ po remoncie skweru zapadła decyzja o pozostawieniu pomnika, a wielu mieszkańców miasta pytało wprost kto to jest - wyjaśnia Ewelina Grądz z Biura Zieleni Miejskiej w Puławach.

Tabliczka z krótkim życiorysem Ludwika Waryńskiego oraz opisem jego związku z Puławami pojawiła się niecały miesiąc temu. Informacje, które się na niej znalazły, przygotował puławski historyk Zbigniew Kiełb.

- Waryński poza krótkim epizodem nauki w Instytucie Gospodarstwa Wiejskiego i Leśnictwa w Puławach w latach 1877-1878, żadnego związku z miastem nie miał. Pomnik, który stoi do dziś, wzniesiono w 1964 roku. Były to takie, a nie inne czasy, panowała swoista moda na pomniki, a skoro znaleziono w jego biografii "wątek puławski", to postawiono pomnik autorstwa Adama Procki - wyjaśnia Zbigniew Kiełb z Pracowni Dokumentacji Dziejów Miasta.

To nie jedyna rzeźba na puławskim skwerze. Kilka metrów dalej znajduje się "Matka z dzieckiem", może i ona doczeka się tabliczki?