W samolocie zginął 52-letni Jerzy C., emerytowany pilot wojskowy z Puław oraz 30-letni mężczyzna. Była to prywatna maszyna na czeskich oznaczeniach typu zodiac. Spadła w pobliżu lotniska.
- Rozbił się na polu, jakieś 20-30 metrów od zabudowań i niecałe 500 metrów od skraju lotniska w kierunku Bełżyc - relacjonuje naoczny świadek, z którym rozmawialiśmy. - Samolot wbił się w ziemię, ma osmolony kadłub.
Od płonącej maszyny zapalił się łan zboża. Straż pożarna dogasiła ogień. Policjanci ogrodzili miejsce wypadku taśmami.
- Otrzymaliśmy wezwanie tuż przed godziną 19. O katastrofie powiadomili nas chłopcy, którzy w pobliżu grali w piłkę - relacjonował mł. bryg. Michał Badach z lubelskiej straży pożarnej. - Ogień strawił prawie cały samolot. Zostały tylko fragmenty skrzydeł i ogona. Ciała były tak zwęglone, że ich natychmiastowa identyfikacja była niemożliwa - mówi Michał Badach.
Samolot startował z lotniska w Radawcu. Rozbił się chwilę później. - Jego właścicielem jest prywatna osoba - poinformował Adam Gruszecki, dyrektor Aeroklubu Lubelskiego.
Przyczyny katastrofy wyjaśni Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?