Na początek fakty. Program rewitalizacji dla Lublina obejmuje lata 2017 - 23. Wartość 59 ujętych w nim projektów to 1,1 mld zł. Jeśli program nie zostanie zaakceptowany przez Urząd Marszałkowski i Ministerstwo Rozwoju, miasto będzie miało zamkniętą drogę do unijnych pieniędzy w ramach RPO.
Na liście są tak kluczowe - i kosztowne - inwestycje jak przebudowa pl. Litewskiego (48,8 mln zł), budowa nowego dworca autobusowego przy ul. Dworcowej (189,9 mln zł) czy rewitalizacja parku Ludowego (18 mln zł).
Nad programem w czwartek będą debatować radni. I będzie to ostra dyskusja. Przygotowany przez ratusz program krytykuje opozycyjny PiS. Wytka urzędnikom m.in. to, że wcześniejszą wersję dokumentu odrzucili zarówno marszałek jak i ministerstwo.
- Do nowego mieszkańcy zgłosili ponad 50 projektów. Ale nie dowiedzieliśmy się, które zostały przyjęte, a które odrzucone i jakie były tego podstawy - mówił Tomasz Pitucha przewodniczący klubu radnych PiS.
PiS zarzucił m.in. że ratusz chce objąć rewitalizacją tylko 3,4 proc. powierzchni Lublina (wytyczne dopuszczają 20 proc. ). Nie mówi nic np. o budowie sieci ciepłowniczej na Starym Mieście czy kanalizacji w śródmieściu. - Pod znakiem zapytania jest to, czy nawet jeśli radni go przyjmą to zostanie zaakceptowany przez służby marszałka oraz ministeria - mówił Pitucha.
- Wiemy, że dla ministra nasz program jest do zaakceptowania, podobnie jest z urzędem marszałkowskim. Bez tego programu nie będzie można występować o wsparcie z UE, czy taką intencję ma PiS? - pytał Krzysztof Żuk, prezydent Lublina.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?