24 grudnia 2013 roku mężczyzna wyszedł z domu w nieznanym kierunku. Cierpiał na zaniki pamięci. Jego zaginięcie zgłosiła rodzina. Natychmiast po otrzymaniu zgłoszenia policjanci podjęli akcję poszukiwawczą, w której pomagali strażacy i okoliczni mieszkańcy.
- Funkcjonariusze przeczesywali okolice miejsca zamieszkania, docierali do miejsc w których mężczyzna mógł przebywać także do rodziny i znajomych - opowiada asp. Barbara Salczyńska z Komendy Powiatowej Policji w Radzyniu Podlaskim. - Prowadzone poszukiwania nie przyniosły jednak rezultatu.
W sobotę rano dyżurny radzyńskiej komendy uzyskał informację, z której wynikało, że mieszkaniec gminy Borki, podczas łowienia ryb w rejonie tamy na rzece Bystrzyca, wyłowił rower. - Wyglądał on tak samo, jak ten, z którym widywany był zaginiony 79-latek - dodaje Salczyńska.
W rzece ok. 250 metrów dalej odnaleziono ciało mężczyzny. Sekcja zwłok pozwoli na dokładne ustalenie czasu i przyczyny śmierci.
FLESZ: Elektryczne samoloty nadlatują.