W środę szkoły ponadgimnazjalne w Lublinie i województwie opublikowały listy zakwalifikowanych do przyjęcia. Do końca tygodnia absolwenci gimnazjów mają dostarczyć świadectwa i wtedy ostatecznie okaże się, kto zostanie uczniem danej szkoły.
Na razie wiadomo, że więcej chętnych niż miejsc było m.in. w I Liceum Ogólnokształcącym im. Staszica.
- Uruchomimy siedem klas._W każdej po 32 osoby czyli w sumie przyjmiemy 224 uczniów. W czasie rekrutacji naszą szkołę, jako liceum pierwszego wyboru, wskazało 280 osób - wylicza Stanisław Stoń, dyrektor I LO. W Staszicu, żeby dostać się do klasy z maturą międzynarodową, trzeba było mieć co najmniej 169 punktów, do matematyczno-informatycnej - 172,4. Także tę szkołę wybrała największa liczba laureatów konkursów przedmiotowych - 73.
Poza Staszicem pełny nabór odnotowały także licea II, III, IV, V, IX, XV_i XXI. A także XIV LO, które prowadzi klasy wojskowe. - To właśnie edukacja wojskowa przyciąga do nas wielu chętnych - przyznaje Anna Masztaleruk, wicedyrektorka szkoły. - Jeśli po dostarczeniu przez uczniów świadectw sytuacja się utrzyma, utworzymy cztery klasy pierwsze - dodaje.
Pięć klas ma powstać w XXX LO. Szkoła powstała w ubiegłym roku w wyniku reformy edukacji i przekształcenia Gimnazjum nr 10. - Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego naboru. Na 160 miejsc zakwalifikowanych zostało 144 kandydatów. A próg przyjęć był wyższy niż 100 punktów - wylicza Ewa Dumkiewicz-Sprawka, dyr Wydziału Oświaty i Wychowania Urzędu Miasta Lublin. - To oznacza, że decyzja o utworzeniu liceum w miejsce gimnazjum była słuszna - ocenia.
Nowe XXIX_LO powstało na fali zmian w systemie edukacji także na Lipowej, gdzie wcześniej funkcjonowała Gimnazjum nr 9. Tam najprawdopodobniej powstaną trzy klasy pierwsze.
Zaledwie 28 chętnych zgłosiło się zaś do VII_LO_na Farbiarskiej. Powstanie tam najprawdopodobniej jedna klasa pierwsza. Wolne miejsca zostały też m.in. w VI, XVI, XVIII, XIX_i XXIII LO. Trafią do nich uczniowie, którzy z powodu zbyt małej liczby punktów nie dostali się do szkół „pierwszego wyboru”.
Za rok będzie tłok
Licea, które od lat nie cieszą dużym zainteresowaniem młodzieży, za rok mogą jednak liczyć na większą liczbę chętnych. O miejsca w szkołach średnich będzie wówczas walczyć podwójny rocznik - ostatni absolwenci gimnazjów oraz pierwsi z ośmioletniej podstawówki.
Na ten natłok kandydatów przygotowują się też najbardziej oblegane szkoły. Część z nich uruchomiła w tym roku o jeden oddział klasy pierwszej mniej - po to, żeby za rok mieć więcej miejsca dla uczniów i jak najmniej z nich odesłać z kwitkiem. Tak było w I, II, III, V i IX LO w Lublinie.
Branżowe nie przyciągnęły
Na brak chętnych nie narzekają też technika - a przynajmniej część z nich. Wszystkie wolne miejsca kandydaci wypełnili w Technikum Elektronicznym przy Wojciechowskiej. Absolwenci gimnazjów chcą też uczyć się m.in. w Technikum Ekonomicznym im. Vetterów, technikach budowlanym, samochodowym czy gastronomiczno-hotelarskim.
Zespół Szkół Energetycznych im. prof. Kazimierza Drewnowskiego ma pełne listy chętnych w klasach o profilach technik informatyk oraz technik elektryk. – Wstępnie można powiedzieć, że w technikum utworzymy w sumie sześć oddziałów przy planowanych dziewięciu – mówi Anna Smolińska, dyrektorka szkoły.
Gorzej poradziły sobie „zawodówki”, które od września ubiegłego roku są branżowymi szkołami I stopnia. Zmiana nazwy nie przyczyniła się jednak do wzrostu ich popularności wśród uczniów.
– Zgłosiły się tylko trzy osoby więc klasa o profilu elektrycznym w szkole branżowej na pewno nie powstanie – mówi Anna Smolińska.
Do Branżowej Szkoły Samochodowej zgłosiło się 38 kandydatów, a do Branżowej Szkoły Rzemieślniczej - 87.
Czy wiedza wyniesiona ze szkoły pozostaje w naszych głowach?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
