Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Remonty ulic w Lublinie. Cieszyć się czy płakać? (LIST CZYTELNIKA)

Czytelnik
Przybywa wyremontowanych ulic w Lublinie. Niby powinniśmy się cieszyć, jednak samo wykonanie martwi. Dlaczego? Jeśli coś się naprawia, to należy zrobić to mądrze, by nie okazało się po miesiącu czy dwóch, że trzeba ponownie wydać nasze publiczne pieniądze na remonty. Nie umiem ocenić, czy jakość asfaltu albo podbudowa pod kostkę brukową jest odpowiedniej jakości. Mogę za to powiedzieć, że wiele z tych remontów jest robione według złych projektów. Nie służą one dobrze ani kierowcom, ani pieszym.

Zamiast parkowania na chodniku – parkowanie w zatokach

Dlaczego nowe projekty nie zmieniają patologicznego stanu, w którym parkowanie odbywa się na chodnikach? Utrudnia to życie i kierowcom, i pieszym. Kierowca musi wjechać przez wysoki krawężnik na chodnik. Piesi nie mają wyraźnie odgrodzonej części chodnika „tylko dla pieszych” od „pasa do parkowania”. Tam, gdzie jest parkowanie równoległe kierowcy nie potrafią zaparkować „na kopertę” i parkują „na jodełkę” blokując chodniki.

Dlaczego nie stosuje się u nas rozwiązań polegających na tym, że pas do parkowania jest zatoką w chodniku? Krawężnik jest wtedy wyraźny i oddziela chodnik dla pieszych od zatoki do parkowania (obecnie jest między ulicą a chodnikiem z wyznaczoną częścią do parkowania). Takie rozwiązania stosuje się powszechnie na całym świecie. Załączam zdjęcia m.in. z Berlina, gdzie taki system się sprawdza. Zatoki do parkowania są wzdłuż ulic, natomiast na skrzyżowaniach ich nie ma, co ułatwia kierowcom widoczność. Najczęściej stoją tam słupki. U nas też w wielu miejscach się je stosuje, jednak z tą różnicą, że u nas za te słupki daje się wjechać i tam też… parkują samochody.

CZYTAJ TEŻ: Lublin. Nowy hotel, a obok zniszczony trawnik i dziki parking. Czy tak musi być? (LIST CZYTELNIKA)

Na niedawno wyremontowanej ulicy Solnej czy Narutowicza zabrakło takich rozwiązań i już widać tam problemy (zdjęcia pokazują dokładnie o co chodzi). Także apeluję do urzędników: stosujcie rozwiązania sprawdzone! Krawężnik oddziela chodnik od parkingu. Kierowcy nie muszą wjeżdżać na wysokie krawężniki, pieszym nikt nie blokuje chodników. Proste, skuteczne, mądre. Mało tego, takie rozwiązania stosuje się też w Lublinie, ale niestety niezbyt często. Dlaczego?

Brak słupków w miejscach, gdzie nie wolno parkować

Co z tego, że ratusz przeprowadza nam remonty chodników, skoro pozwala na to, żeby samochody je niszczyły. Ile są warte takie remonty? Chyba należy traktować to, jako niegospodarność naszymi pieniędzmi z podatków i domagać się kar dla urzędników zatwierdzających złe projekty. Załączam zdjęcia świeżo wyremontowanego chodnika przy ul. Solnej (także Narutowicza). Jeśli pozwalamy na parkowanie na chodnikach, to po co te remonty? Lepiej nic nie róbcie, bo zaraz ten chodnik będzie w takim samym stanie jak przed remontem. Szkoda pieniędzy.

ZOBACZ TEŻ: Atrapa Strefy Płatnego Parkowania w Lublinie. Minęła rocznica tego bubla (LIST CZYTELNIKA)

Kolejny nowy remont, ulicy Grottgera pokazuje, że słupki są montowane bezmyślnie. Miasto postawiło słupki chroniące nowy chodnik przed wjazdem. Niby fajnie, ale czy nie lepiej je postawić tak, żeby też stara część chodnika była chroniona i nie niszczona przez auta, żeby kierowcy nie parkowali na przejściu dla pieszych. Zdjęcia pokazują, że warto stawiać słupki w miejscach odpowiednich, ale nie bezmyślnie.

Zieleń czy klepisko?

Po co nam remonty, które nie poprawiają tego miasta? Proszę urzędników o spacer w okolicę dworca PKS. Zaprojektowaliście trawniki na których... nie rośnie trawa. Równie obleśne są stare, wydeptane trawniki - klepiska. Jeśli robi się remont, to warto posadzić cokolwiek, choćby trawę, a nie urządzać klepiska. Projektowanie i urządzanie nowych klepisk w ramach remontu brzmi jak ponury sarkazm. Przy zdjęciach szczegółowe informacje co i jak.

Remonty w przyszłości

Piszę ten list, bo mam nadzieję, że nowe remonty nie będą robione według złych wzorców, że urzędnicy zaczną myśleć o tym, co robią. Chciałbym, żeby ewentualny remont Krakowskiego Przedmieścia czy ul. Okopowej nie utrwalał istniejących tam złych rozwiązań polegających na tym, że kierowcy parkując muszą pokonać wysoki krawężnik, że nie wiedzą, gdzie kończy się zatoka i parkują na chodniku, co utrudnia z kolei życie pieszym. Brak krawężników między zielenią, a parkingami powoduje też, że rozjeżdżane są wszelkie nasadzenia (zobaczcie tamtejsze drzewa). Brak słupków na skrzyżowaniach i parkujące tam auta utrudniają widoczność.

ZOBACZ TEŻ: Ministerstwo Rozwoju chce podnieść kary za brak ważnego biletu parkingowego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski