Na schodach prowadzących do Zamku Lubelskiego na Biedronia czekała garstka osób. Wśród nich była niemal 100-letnia pani Maria. - Jestem babcią i prababacią, ale Biedroń mi się podoba - mówiła.
Kiedy lider partii Wiosna dojechał na miejsce, długo rozmawiał z panią Marią. Skończyło się całusem od kobiety, która zostawiła na policzku polityka ślady szminki.
- Sporo się tu was kajtnęło - mówił do zebranych Biedroń i opowiadał, że w Lublinie chce się spotkać z przedstawicielami organizacji pozarządowych i osobami niepełnosprawnymi. Na godz. 18 zaplanowana jest konwencja Wiosny w Centrum Kongresowym Uniwersytetu Przyrodniczego. - Dziś będziemy rozmawiać o problemach osób z niepełnosprawnościami - dodał.
Biedroń przedstawił też swój pomył na służbę zdrowia, który ma polegać na zwiększeniu państwowego finansowania. - Tu nie ma co łatać dziur, tu nie ma co kombinować - tłumaczył.
Receptą dla edukacji ma być wyprowadzenie nauczania religii w szkołach, niedokładanie do tego pieniędzy państwowych. - W 2019 r. to niewiarygodne, żeby dofinansowywać bogaty Kościół Katolicki - grzmiał polityk.
Dzięki zaoszczędzonym pieniądzom zyskać mają np. dzieci i np. lepiej nauczyć się języka angielskiego.
Znajomość języka obcego pojawiła się też w komentarzu Roberta Biedronia do przedstawionych przez PiS nazwisk kandydatów do Parlamentu Europejskiego. W woj. lubelski są to: Elżbieta Kruk i Beata Mazurek. Biedroń zarzucał kandydatom PiS, że nie znają języków obcych, nic nie zdziałają w Europie i będą spali podczas obrad.
- Myślałem, że temat dinozaurów już minął, ale widać, że wraca do niego kolejna partia. PiS wysyła leśne dziadki na dobrą emeryturę - ocenił.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?