Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzice: Plecaki dzieci ważą o wiele za dużo

Ilona Leć
Rodzice: Plecaki dzieci ważą o wiele za dużo
Rodzice: Plecaki dzieci ważą o wiele za dużo Archiwum Polskapresse
Od trzech do nawet pięciu kilogramów noszą każdego dnia na swoich plecach uczniowie szkół podstawowych. To alarmujące wyniki badań przeprowadzonych przez Fundację "Rosa".

W maju i czerwcu tego roku, zważono i sprawdzono zawartość ponad 1200 tornistrów uczniów wszystkich województw. Okazało się, że co drugie dziecko w wieku 7-10 lat miało ze sobą plecak, którego ciężar wraz z zawartością przekraczał 10 procent jego wagi ciała (dopuszczalny limit). Średnia waga uczniów, którzy brali udział w badaniu, wynosiła 32,5 kg, tymczasem plecaka 3,4 kg, z czego 1,9 kg stanowiły książki i przedmioty niezbędne do nauki.

W 2009 r. wprowadzono przepisy nakazujące szkołom zapewnienie uczniom miejsca, w którym mogliby zostawiać swoje rzeczy i nie dźwigać ich z domu do szkoły i z powrotem.

- Dla uczniów klas I-III kupujemy specjalne, wielkie szuflady w których zostawiają część książek i zeszytów. Starsze dzieci z klas IV-VI (ok. 200 osób) mogą schować swoje rzeczy bezpiecznie w szatni, do której każde z nich ma swój numerek - informuje Mariusz Lisek, dyrektor SP nr 7.

Specjalne szafki dla uczniów ma też SP nr 22. - Mogą z nich korzystać wszystkie dzieci z klas I-VI. Mimo to zdarza się, że i tak zabierają z nich książki, ćwiczenia i dźwigają je później w plecakach. W trakcie najbliższych zebrań z rodzicami będziemy przypominać im o tym, aby ich pociechy nie nosiły więcej niż muszą - mówi Małgorzata Frejowska, dyrektor SP nr 22.

W roku szkolnym 2012/2013 w trakcie kontroli sanepidu okazało się, że tylko jedna szkoła w Lublinie nie przygotowała miejsc na rzeczy swoich uczniów. - Ta usterka została już naprawiona. Obecnie we wszystkich placówkach oświatowych w mieście i to na każdym stopniu kształcenia, uczeń może zostawić swoje rzeczy w szkole - zapewnia Irmina Nikiel, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie.

Sanepid podczas kontroli nie sprawdza jednak wagi uczniowskich plecaków. A z tym niestety bywa różnie. - Szkolna wyprawka jest stanowczo za ciężka. Moja wnuczka Lidia w końcu się zbuntowała i rodzice kupili jej bardzo praktyczny plecak na kółkach - wspomina Józef Krzyżanowski. Wydzielone szafki czy szuflady w szkołach nie rozwiązują też wszystkich problemów.

- Część książek możemy zostawić w szkole, ale mimo to niektóre podręczniki syn i tak dźwiga do domu, bo są mu potrzebne do nauki lub odrobienia pracy domowej - wyjaśnia pani Anna, mama Tomka, który uczy się w SP Sióstr Urszulanek.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.kurierlubelski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski