Rozgrywająca Aleksandra Tomczyk wzmocni od nowego sezonu ekipę MKS FunFloor Lublin

– Wyjechałam z Lublina, będąc jeszcze w liceum i bardzo się cieszę, że tu wrócę. Zawsze chciałam grać w lubelskim MKS, gdyż jest to klub z wielkimi tradycjami – podkreśla Aleksandra Tomczyk, która niedawno otrzymała powołanie do reprezentacji Polski na towarzyski Turniej Trzech Narodów w niemieckim Heidelbergu.

– Jeszcze będąc dzieckiem, chodziłam na mecze MKS-u, patrzyłam na grę tych wszystkich super zawodniczek i marzyłam, aby też kiedyś założyć tę koszulkę. Ciężką pracą udało mi się to osiągnąć. Czuję się dobrze w obronie oraz ataku i chcę w Lublinie zdobyć tytuł. Cieszę się, że dostałam także szansę zagrania w reprezentacji i mogłam być częścią tej drużyny – dodaje.

Aleksandra Tomczyk obecnie broni barw zespołu KPR Gminy Kobierzyce, który zajmuje aktualnie trzecią lokatę w tabeli PGNiG Superligi Kobiet. 28-letnia rozgrywająca jest bardzo ważnym elementem układanki trener Edyty Majdzińskiej, a w klubie z Dolnego Śląska poczyniła ogromne postepy. Zawodniczka związała się z MKS FunFloor dwuletnią umową, z opcją przedłużenia o kolejny rok.

Tomczyk w 18. rozegranych dotąd ligowych spotkaniach, wpisała się na listę strzelczyń 51 razy. Szczypiornistka pochodzi z Lublina, a następnie trafiła do gliwickiego SMS-u, występując wcześniej w młodzieżowych reprezentacjach kraju. Potem broniła barw zespołu z Jeleniej Góry skąd trafiła do wspomnianego KPR Gminy Kobierzyce. Z "Kobierkami" sięgnęła po dwa brązowe i srebrny medal mistrzostw Polski. Na swoim koncie ma także triumf w krajowym pucharze.

– Ola osiąga coraz wyższy poziom. Da nam jakość zarówno w ataku i obronie. Pokazała to m.in. podczas minionego weekendu, w którym zadebiutowała i zdobyła pierwsze bramki w reprezentacji Polski – mówi Tomasz Lewtak, prezes lubelskiego klubu.

– Jako wychowanka Miasta Lublin, której pierwszymi trenerami byli Waldemar Czubala i Patryk Maliszewski, wraca do swojego rodzinnego miasta i będzie miała możliwość walki o najwyższe cele w barwach naszego klubu. Pasuje do naszej koncepcji budowy zespołu na kolejne lata. Chcemy uniknąć rewolucji w składzie, ale jesteśmy aktywni na polskim i zagranicznym rynku transferowym. Mam nadzieję, że już niedługo będziemy mogli przedstawić naszym kibicom kolejne efekty naszej pracy w ostatnich tygodniach – dodaje.