Przed meczem z Pelikanem w Łowiczu, Modest Boguszewski, trener Motoru Lublin liczył, że się "przełamiesz". I faktycznie, strzeliłeś jednego z goli w wygranym 4:3 meczu .
Zawsze miło jest trafić na listę strzelców, ale najważniejsze, że mamy pierwsze trzy punkty w sezonie. Cały zespół zapracował na te zwycięstwo. Co do mnie, mam nadzieję, że to dopiero początek. Przed nami jeszcze wiele spotkań i liczę, że regularnie będę strzelał bramki.
Zaliczyłeś też asystę przy golu Romana Karakewicza, więc powodów do zadowolenia jest więcej?
W Łowiczu zagrałem jako prawy pomocnik, więc moim zadaniem było także dogrywanie piłek napastnikom. Dlatego satysfakcja jest podwójna. Teraz mamy dwóch doświadczonych napastników (drugi to Igor Migalewski) i gole może strzelać więcej piłkarzy. Będzie zdecydowanie mniejsza presja, co z pewnością sprawi, że będzie nam się grało łatwiej.
Motor Lublin wygrał z Pelikanem w Łowiczu 4:3
Pracowaliście nad tymi elementami na treningach, czy to było dośrodkowanie na “aferę"?
Mamy opracowane wszystko w najdrobniejszych szczegółach, więc o przypadku nie może być mowy. Należy się cieszyć, że to, co z dobrym skutkiem wypracowujemy na zajęciach, potrafimy z jeszcze lepszym skutkiem przenieść na ligowe konfrontacje. Daje to nam punkty na początku sezonu. A wiadomo, że start ligi jest bardzo ważny.
Na boisku, bardzo pomagałeś też grającemu na prawej obronie, niedoświadczonemu Michałowi Orłowskiemu. Można powiedzieć, że miał asekurację Piotra Prędoty w starciach z pomocnikami gospodarzy.
Nasz trener zwraca też dużą uwagę na grę w defensywie. Atakuje i broni cała drużyna. Mam dużo zadań na boisku, nie tylko ofensywnych i staram się je jak najlepiej wykonywać, z korzyścią dla całego zespołu. Nasz pressing sprawia, że łatwiej nam odebrać piłkę i przeprowadzić szybką kontrę. A co pomocy? Wszyscy sobie pomagamy i będziemy pomagać. Motor ma być jednością i widać, że coś się w tym kierunku ruszyło.
Zgodzisz się, że w Łowiczu rozegraliście jeden z najlepszych meczów w ostatnim czasie?
Tak. Gospodarze nie byli w stanie, do czasu nic nam zrobić. Graliśmy piłką, czasami na jeden kontakt i stworzyliśmy sobie mnóstwo sytuacji do strzelenia goli. I wreszcie odzyskaliśmy skuteczność. Nie pamiętam, kiedy ostatnio strzeliliśmy cztery bramki i to na wyjeździe. Ale też musimy pracować nad obroną. Nie możemy po wrzutkach tracić głupich bramek. To niedopuszczalne i będziemy nad tym pracować. Teraz chcemy pójść za ciosem i w sobotę pokonać przed własną publicznością Okocimskiego z Brzeska.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?