Pierwsi na prowadzenie 7:0 wyszli goście za sprawą byłych lublinian Rafała Janeczki i Piotra Jurkowskiego. Punktami zdołali odpowiedzieć Piotr Wiśniewski i Wojciech Piotrowicz i na tablicy wyników świetlnych pojawił się remis. Jednak znów oczka zdobył po rzucie karnym Janeczko i goście po pierwszej odsłonie prowadzili 10:7.
Drugie 40-minut to pościg lublinian, którzy odrobili straty i wygrywali 16:10. Niestety, w końcówce spotkania szalę zwycięstwa na swoją korzyść przechyliła Lechia, chociaż w ostatnich minutach Budowlani byli bliscy wygranej, ale rzutu karnego nie wykorzystał Piotrowicz.
– Bardzo dużo kosztował nas moment dekoncentracji na początku meczu, ale zabrakło też nam szczęścia – mówi Kozak. – Nie można obwiniać Wojtka Piotrowicza, że w końcówce spotkania nie wykorzystał rzutu karnego. Wcześniej punktował i był silnym punktem zespołu. Czy jestem zły, ze mecz Lechii wygralii nas nasi wychowankowie? Powiem tak. Cieszę, się, że nasi zawodnicy walczą o medale, ale liczę też, że tak jak inni nasi gracze wrócą do nas i znów będziemy dominującą siłą w polskim rugby,
W sobotę (godz. 15.30) Budowlani zmierzą się w Gdyni z Arką.
Budowlani Lublin – Lechia Gdańsk 16:17 (7:10)
Punkty dla Budowlanych: Wojciech Piotrowicz 11, Piotr Wiśniewski 5.
Budowlani: Krzysztof Kędra (Adam Bobruk), Kamil Wiecaszek, Konrad Zając (Arkadiusz Ziemak), Wojciech Król, Jakub Jasiński, Piotr Wiśniewski, Kacper Filipczak, Stanisław Powała-Niedźwiecki, Jakub Bobruk, Patryk Ćwieka, Marcin Dzioch, Wojciech Piotrowicz, Michał Węzka, Jakub Stelmach, Marcin Tatara (Filip Janeczko)
Widzów: 700
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?