Pierwszą ekipę Budowlanych Łódź, a trzecią Lechię na dwie kolejki przed końcem sezonu dzielą ledwie cztery oczka (za jedną wygraną można zyskać nawet pięć oczek). Budowlani mają dziewięć punktów straty do gdańszczan i taką samą przewagę nad Orkanem Sochaczew. Awans do play--off wydaje się formalnością, jednak starcie z Lechią z pewnością nie będzie traktowane przez Budowlanych wyłącznie jako materiał do nauki. - Wszyscy czekamy na takie mecze, tym bardziej że chcemy się zrehabilitować po spotkaniu w Poznaniu (niespodziewana porażka 15:24 - red.) - zapewnia Paweł Piwnicki. - Wydaje mi się, że ostatnio na tle Arki Gdynia zaprezentowaliśmy się lepiej niż Lechia i jest to w jakiś sposób miarodajne - dodaje zawodnik. - Musimy uważać, bowiem Gdańsk jest rozdrażniony po tych derbach (przegrał tydzień temu z Arką 7:22 - red.), poza tym to zespół, któremu ulegliśmy najwyraźniej w tym sezonie, aż 0:34 - zauważa jednak szkoleniowiec.
Morale w lubelskim zespole nie było ostatnio na najwyższym poziomie (drastyczne obniżki stypendiów dla graczy), sytuacja jednak się polepsza. - Zespół się zmobilizował w trudnej sytuacji i bardzo się z tego cieszę. W tym tygodniu treningi wyglądały zupełnie inaczej. Chłopcy chyba powoli odpędzają od siebie problemy - mówi trener. Z pewnością pomocni dla rugbystów będą kibice. Obiekt przy Krasińskiego zwykle cieszy się pokaźną frekwencją i regularnie gromadzi około pół tysiąca ludzi. - Liczymy na ładną pogodę i jak zwykle na kibiców. Im jest ich więcej, tym lepiej nam się gra. Dlatego naprawdę serdecznie zapraszamy wszystkich na mecz, niech nas wesprą i pomogą wygrać - apeluje z uśmiechem Piwnicki.
Być może już niedługo także jego koledzy będą mieli nieco więcej powodów do radości. Wróbelki ćwierkają, że pomoc nadchodzi na Krasińskiego, a ratusz jest gotowy z uwagą wysłuchać racji rugbystów...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?