Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd w Lublinie: Eliminacja, a nie resocjalizacja mordercy staruszki z ul. Doświadczalnej

Agnieszka Kasperska
- Kara 25 lat pozbawienia wolności ma na celu nie resocjalizacją, a eliminacje ze społeczeństwa. Sądy mają możliwość chronić w ten sposób społeczeństwo przed zdemoralizowanym sprawcą - mówił sędzia Wójcik.
- Kara 25 lat pozbawienia wolności ma na celu nie resocjalizacją, a eliminacje ze społeczeństwa. Sądy mają możliwość chronić w ten sposób społeczeństwo przed zdemoralizowanym sprawcą - mówił sędzia Wójcik. materiał ilustracyjny
Eliminacja, a nie resocjalizacja - to cel kary, którą nałożono na Ireneusza B. Sąd Apelacyjny w Lublinie orzekł we wtorek, że mężczyzna ma spędzić w więzieniu 25 lat.

- Ireneusz B. nie zasługuje na specjalne złagodzenie kary - mówił w uzasadnieniu sędzia Cezary Wójcik. - Sąd Okręgowy prawidłowo prowadził postępowanie. Prawidłowo wydany został także wyrok skazujący na 25 lat pozbawienia wolności z zastrzeżeniem, że o warunkowe zwolnienie Ireneusz B. może ubiegać się nie wcześniej niż po 20 latach.

Przypomnijmy. 24 lutego 2012 roku Ireneusz B. poszedł wieczorem do mieszkania matki swojej konkubiny przy ulicy Doświadczalnej. 86-letnia Cecylia B. wpuściła go do mieszkania dopiero wtedy, gdy powiedział, że przywiózł jej od córki warzywa. Już w przedpokoju wywiązała się awantura. Ireneusz B. zaczął bić kobietę pięściami i kopać. Nożem znalezionym w kuchni zadał staruszce 5 ciosów. Krzyki usłyszeli sąsiedzi i zawiadomili policję. Gdy funkcjonariusze weszli do mieszkania, znaleźli nieprzytomną kobietę. Ireneusza B. zastali chowającego się za stołem.

- Przyszedłem zabić teściową, bo mnie wkur... - wyznał policjantom. Potem w sposób bardzo wulgarny cieszył się, że udało mu się zabić staruszkę.

W trakcie śledztwa udało się ustalić, że Ireneusz B. nie lubił matki swojej konkubiny. Kiedy poprosił ją o rękę córki, został wyśmiany. Cecylia S. nie chciała też by córka odwiedzała ją w jego towarzystwie.

Między parą też nie układało się dobrze. Po jednej z kolejnych awantur, gdy konkubina wyrzuciła partnera z domu pojechał z centrum Lublina do jej matki na ul. Doświadczalną. Chciał powiedzieć jej, że źle wychowała córkę i nalegać, by się więcej "nie czepiała". Właśnie wtedy ją zamordował.

- Kara 25 lat pozbawienia wolności ma na celu nie resocjalizację, a eliminację ze społeczeństwa. Sądy mają możliwość chronić w ten sposób społeczeństwo przed zdemoralizowanym sprawcą - mówił sędzia Wójcik.

Wyrok jest prawomocny.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.kurierlubelski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski