Szkoleniowiec Górnika nadal nie będzie mógł wystawić optymalnej jedenastki. Antybiotyki bierze Krystian Wójcik, kontuzjowani są Grzegorz Szymanek (śródstopie) i Dawid Sołdecki (dokucza mu stara blizna na mięśniu dwugłowym). W środowym sparingu nieźle zaprezentował się Rafał Niżnik, ale nie usiądzie jeszcze nawet na ławce rezerwowych. - Rafał cały czas musi pracować, by przekonać mnie do siebie, bo mówienie, że jest się gotowym nie wystarcza - ocenia Stawowy. - Za słowami muszą pójść czyny. Ja też mogę po-wiedzieć, że jestem podobny do Elvisa Presleya, ale jak ktoś mnie zobaczy stwierdzi co innego. Zawodnicy aspirujący do gry w zespole muszą sobie odpowiedzieć na jedno pytanie: czy wsadzą głowę tam, gdzie nie wstawiliby nogi.
Stawowy ewidentnie szuka zawodników, którzy wygryzą trawę na murawie. Dlatego na ławce usiądzie już Piotr Bronowicki, wychowanek Górnika. Udział jego starszego brata Grzegorza nadal może nie dojść do skutku, bowiem certyfikatu z Serbii jak nie było, tak nie ma. Zerowe są szanse gry testowanych od wczoraj 22-letniego Czarnogórca Damira Kojasevicia (pomocnik, 172 cm wzrostu) z Jagiellonii Białystok oraz jego rówieśnika Marcina Sobczaka (napastnik, 187 cm) z Ruchu Chorzów. - Kojasevicia widzę w zespole, ale czy do nas trafi, zdecyduje zarząd klubu. Decyzję w sprawie Sobczaka podejmę do końca tygodnia - mówi Stawowy, który wciąż czeka na tajemniczego gracza z zagranicy. - Załatwiamy wszystkie formalności, bo ten zawodnik przybędzie do nas z bardzo daleka. Myślę, że na początku września będę miał już go do dyspozycji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?