Sezon 2020/2021 w piłkarskiej trzeciej lidze ruszył na dobre. Czas na drugą kolejkę rozgrywek

Po pierwszej kolejce większość ekip z regionu wciąż pozostaje bez punktów. Wyjątki stanowią radzyńskie Orlęta i Wisła Puławy. Zdobywcy Totolotek Regionalnego Pucharu Polski z Radzynia pokonali u siebie zespół Podlasia Biała Podlaska 2:1. Puławianie w starciu z Wólczanką Wólka Pełkińska na własnym boisku uzyskali ten sam wynik. Pozostali reprezentanci Lubelszczyzny, czyli Avia Świdnik, Stal Kraśnik, Hetman Zamość, Chełmianka Chełm, Lewart Lubartów oraz wspomnieni wyżej piłkarze Podlasia zaczęli ligowe zmagania od porażki. Kolejna szansa na zdobycie punktów już w najbliższą sobotę 8 sierpnia.

Lewart Lubartów jest beniaminkiem trzecioligowych rozgrywek. Inauguracja sezonu była dla lubartowskiego klubu jednocześnie pierwszym spotkaniem rozgrywanym na nowym stadionie. Podopieczni Tomasza Bednaruka nie mogą jednak zaliczyć tego meczu do udanych, ponieważ przegrali je 0:1 z Podhalem Nowy Targ. Już w drugiej kolejce będą mieli szansę na pierwszą wygraną na nowym obiekcie. Lubartowianie podejmą Siarkę Tarnobrzeg. - To bardzo mocny przeciwnik. Siarka ma bardzo młody zespół. To są jednak chłopcy z wyższych ligi. Młodzi zawodnicy, którzy chcą się pokazać w seniorskiej piłce. Na pewno będziemy musieli zagrać troszkę odważniej i wyżej niż w meczu z Podhalem. Postaramy się zagrać agresywniej i wygrać to spotkanie. Przed nami trudne zadanie - mówi trener zespołu z Lubartowa, Tomasz Bednaruk. - Pamiętamy sparing z Siarką tydzień przed startem ligi. Mecz był bardzo twardy i ostry. Skończyło się wszystko remisem. To my wtedy stworzyliśmy najgroźniejszą sytuację z gry, ale spotkanie było bardzo "ciasne". Spodziewamy się trudnego meczu - dodaje szkoleniowiec.

Ciekawie zapowiada się starcie KSZO Ostrowiec Świętokrzyski - Orlęta Radzyń Podlaski. Podopieczni Artura Bożyka w wyjazdowym spotkaniu będą się starali wygrać drugi mecz z rzędu. Gospodarze prowadzeni przez Marcina Sasala z kolei rozpoczęli sezon od wyjazdowej porażki 0:1 z Sokołem Sieniawa. Na własnym obiekcie z pewnością nie odpuszczą Orlętom. - Wygrana w finale wojewódzkiego pucharu pomogła nam w budowaniu jedności drużyny. Ten proces cały czas trwa. Nie wybiegamy daleko w poszukiwaniu obrazu serii. Liczy się tu i teraz - mówi Bożyk. - Bardzo pilnie przygotowujemy się do spotkania z KSZO także od strony teoretycznej. W zespole z Ostrowca Świętokrzyskiego są zawodnicy z przeszłością ekstraklasową i pierwszoligową. Dość powiedzieć, że na ławce rezerwowych jest Michał Paluch. Potraktujemy rywala z należytym szacunkiem, chcąc wygrać w Ostrowcu - dodaje trener Orląt.

Chełmianka na inaugurację sezonu w Sandomierzu przegrała 1:3 z tamtejszą Wisłą. Teraz czeka ich domowe spotkanie z ligowym liderem po pierwszej kolejce, czyli zespołem KS Wiązownica. Goście w pierwszym spotkaniu sezonu zwyciężyli na własnym boisku 3:0 z Hetmanem Zamość. Ekipa z Zamościa będzie miała szansę na rehabilitację w meczu ze Stalą Kraśnik rozgrywanym przed własną publicznością. - Sądzę, że Hetman będzie ciężkim rywalem. W trzeciej lidze nie ma słabych drużyn. Zespół z Zamościa najpóźniej zaczął treningi, ale wygląda na to, że wszyscy zawodnicy są dobrze przygotowani motorycznie - mówi trener ekipy z Kraśnika, Bohdan Bławacki. - Mamy nowy zespół. Przed sezonem odeszło 15 zawodników. Stawiamy na młodych. Trzeba cierpliwości, aby to wszystko odpaliło. Nie będziemy z tym młodym zespołem walczyć o awans. Byłbym zadowolony gdybyśmy pierwszą rundę zakończyli w środku tabeli - kończy Bławacki.

Podlasie Biała Podlaska podejmie w Piszczacu drugi zespół Cracovii. Piłkarze Wisły Puławy z kolei na mecz drugiej kolejki pojadą do Zabierzowa, by zmierzyć się z Jutrzenką Giebułtów. - Miałem już okazję poprowadzić Wisłę w spotkaniu z Jutrzenką w Zabierzowie. To było jedno z trzech spotkań ubiegłego sezonu, w których prowadziłem drużynę. Dziś jest to zmieniony zespół. Nie ukrywam, że byliśmy na meczu w Łagowie, by zobaczyć naszego rywala. Wiemy co i jak, jesteśmy po analizach. Każdy mecz ma swoje problemy. My chcemy ich mieć jak najmniej. Będziemy mieli pomysł na to jak ograć przeciwnika. Patrząc na mój zespół, wierzę w to, że będziemy w stanie zrealizować pewne założenia. Zawsze jednak do tej pierwszej bramki jest dosyć trudno. Rok temu wyjazdowe spotkanie z Jutrzenką przegrał Motor. Wiemy, że na faworytów każdy się spina. Musimy się spodziewać wszystkiego. Wierzę w to, że nawet na złym boisku można zagrać dobry mecz - mówi trener puławian, Mariusz Pawlak. - Mnie tabela dziś nie interesuje. Najważniejsze jest kolejne spotkanie. Jedziemy po zwycięstwo i tylko to nas zadowoli. Chcemy wygrać ligę, choć nie jesteśmy dziś pewnym faworytem. Interesuje nas jednak gra o pierwsze miejsce - szkoleniowiec zdradza cel swojego zespołu.

Avia Świdnik w drugiej serii ligowych spotkań miała się zmierzyć ze Stalą Stalowa Wola. Mecz w ustalonym terminie został odwołany w wyniku zmagań rywali świdniczan w Pucharze Polski. Avia ostatecznie zagra mecz awansem z czwartej kolejki. Rywalami piłkarzy ze Świdnika będą zawodnicy Podhala Nowy Targ, którzy mieli pierwotnie w drugiej kolejce pauzować.

Większość zaplanowanych na sobotę spotkań rozpocznie się o godzinie 17:00. Wyjątki stanowią starcia: Wisłoka Dębica - Wisła Sandomierz i Podhale Nowy Targ - Avia Świdnik, które zaczną się pół godziny później oraz spotkania: Jutrzenka Giebułtów - Wisła Puławy (11:00) i Korona II Kielce - ŁKS Łagów (12:00).

ZOBACZ TAKŻE: