Sezon grillowy w pełni. Jak grillować, żeby nie dostać mandatu?

Podczas grillowania towarzyszą nam spotkania ze znajomymi oraz wspólne spożywanie przygotowanego na świeżym powietrzu posiłku.

- Byłam nad zalewem Zemborzyckim w ostatni dzień majówki, tam też widziałam grillujących ludzi, grające w piłkę dzieci i bawiącą się z psem dziewczynę. Ten sielankowy obraz zniszczyły śmieci, które zamiast w koszy znalazły się dookoła niego. Były to pozostałości po grillowej uczcie - opowiedziała nam Czytelniczka Magda.

W Lublinie są miejskie punkty do grillowania. Ich miejsce jest:

na Bronowicach, wzdłuż ścieżki rowerowej przy Bystrzycy w okolicy ul. Firlejowskiej,
przy skrzyżowaniu ul. Sulisławickiej z ul. Tetmajera,
przy placu zabaw na ulicy Skrzynickiej,
przy boisku na ulicy Baśniowej (Sławinek).

Uczta przy grillu jest określona pewnymi zasadami

- Podczas grillowania trzeba zachować ostrożność. Ognisko nie powinno być rozpalone zbyt blisko drzew, gdyż ogień może się na nie rozprzestrzenić. Jest również zakaz spożywania alkoholu w miejscach publicznych. Pamiętajmy o zachowaniu porządku i sprzątajmy śmieci - przestrzegał Rober Gogola, rzecznik straży miejskiej w Lublinie.

Za zignorowanie tych zasad grożą kary pieniężne.
Spożywanie alkoholu w miejscu publicznym objęte jest mandatem w wysokości 100 zł. Zaśmiecenie terenu jest kosztowne, gdyż wysokość kary finansowej wynosi 500 zł. Natomiast za zakłócanie spokoju grozi mandat do 500 zł.

Początek sezonu grillowego w Lublinie był spokojny i czas na świeżym powietrzu przy ognisku nie zakończył się mandatami. Zmienna pogodą nie zachęcała do rozpalania grilla, ale znaleźli się jego miłośnicy.