Świdniczanie z Piły mają bardzo dobre wspomnienia, bo w minionym sezonie wygrali tam dwukrotnie w fazie play-off. Także w fazie zasadniczej lepszy bilans meczów miała Avia, która na własnym parkiecie wygrała z Jokerem 3:1, a w gościach przegrała dopiero w piątym secie.
- W tym sezonie Piła to jednak zupełnie inny zespół - przestrzega Krzysztof Lemieszek, szkoleniowiec zespołu ze Świdnika. I ma racje. Z poprzedniego sezonu pozostało kilku graczy, a zawodnikami, którzy obecnie ciągną grę miejscowych, są: rozgrywający Maciej Gorzkiewicz, były kapitan Avii i doświadczony środkowy Witold Chwastyniak. Dodatkowo w tegorocznych rozgrywkach gospodarze radzą sobie całkiem nieźle. W pięciu meczach zdobyli osiem punktów, a w ostatniej kolejce na własnym parkiecie wygrali z Treflem Gdańsk 3:1, z którym Avia u siebie przegrała w takim samym stosunku setów.
Dlatego faworytem spotkania będą gospodarze. Dla Avii to bez znaczenia, bo nieważne z kim im teraz przyjdzie rywalizować i tak muszą zdobywać punkty. Po pięciu kolejkach mają ich bowiem zaledwie trzy. Plusem świdniczan będzie to, że do Piły udali się w najmocniejszym składzie i z nowym ustawieniem. Wszystko wskazuje na to, że przeciwko Jokerowi na przyjęciu wyjdzie Wojciech Pawłowski, nominalny atakujący. Ma to wzmocnić atak na skrzydłach, z którymi Avia ma problemy, a ponadto podwyższyć blok. W poprzednim sezonie takie zagranie przyniosło Avii wiele korzyści. W tym może być podobnie, bo wariant zadziałał już w meczu z Treflem. - Na pewno Wojtkowi niestraszna pozycja przyjmującego. Graliśmy tak na treningu - zdradza Lemieszek. Początek dzisiejszego spotkania o godz. 18.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?