Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkarze Bogdanki LUK Lublin przegrali po tie-breaku wyjazdowe starcie z Asseco Resovią Rzeszów

Krzysztof Szuptarski
Krzysztof Szuptarski
PlusLiga
Siatkarze Bogdanki LUK Lublin w swoim pierwszym tegorocznym meczu przegrali na wyjeździe z Asseco Resovią Rzeszów 2:3. Lublinianie prowadzili już w tym starciu 2:0, a w trzecim i czwartym secie mieli kilka meczboli. Nie potrafili jednak dobić rywala, który odwrócił losy rywalizacji.

Podopieczni trenera Massimo Bottego świetnie weszli w środową potyczkę, odskakując szybko na 6:2. Rzeszowianie mieli ogromny problem w przyjęciu, a w kontratakach brylował Damian Schulz. Następnie po asie serwisowym Marcina Komendy, zrobiło się 8:3 dla lublinian i o pierwszy czas w tym starciu poprosił szkoleniowiec gospodarzy.

Przewaga kilku oczek na korzyść gości utrzymywała się przez kolejny okres, a LUK nie zwalniał tempa. Dlatego trener Giampaolo Medei, przy stanie 10:15 drugi raz postanowił przerwać grę. Przyniosło to efekt, bowiem Resovia doprowadziła do remisu 21:21, po asie Francuza Stephena Boyera.

O losach premierowej odsłony musiała zadecydować ostatecznie gra na przewagi, którą na swoją korzyść rozstrzygnęli żółto-czarni 26:24. Decydujący punkt zdobył zagrywką Schulz, najlepszy zawodnik na boisku. Lubelski atakujący zakończył tę część gry z dorobkiem 11 oczek.

W drugiej partii jako pierwsi przewagę więcej niż jeden punkt osiągnęli rzeszowianie (8:6), po tym, jak Amerykanin Torey DeFalco sprytnie zaatakował po skosie. Team z "Koziego Grodu" szybko odzyskał jednak prowadzenie, aby za chwilę być już na plus dwa (12:10).

W kolejnej fazie seta, gdy Marcin Kania popisał się świetnym blokiem na Jakubie Kochanowskim, LUK wygrywał 18:15. Resovia odrobiła jednak straty. Po ataku Słoweńca Klemena Cebulja było 20:20, a za moment po asie Boyera 21:20.

Kapitalną zmianę dał wówczas Mateusz Malinowski. Lubelski atakujący zaserwował trzy kolejne asy, a jego drużyna prowadziła 24:21. Miejscowych dobił Niemiec Tobias Brand i LUK powiększył prowadzenie w całym meczu na 2:0.

Goście poszli za ciosem i w kolejnej odsłonie szybko wypracowali sobie przewagę trzech oczek (9:6). Po asie Cebulija mieliśmy już jednak remis 12:12, a następnie po bloku Kochanowskiego na Schulzu, Resovia wyszła na prowadzenie 16:15.

Trener Botti przerwał grę, gdy LUK przegrywał 16:18. Lublinianie odrobili straty, a potem mieli nawet dwa meczbole. Gośce prowadzili 24:22, ale nie wykorzystali szansy na końcowy triumf 3:0. Znakomite serwisy DeFalco i błąd w ostatniej akcji Portugalczyka Alexandre Ferreiry, dały Resovii wygraną 26:24 i przedłużyły ten emocjonujący bój.

Przez większość czwartej partii inicjatywa należała do Resovii. Lublinianie doszli jednak rywala (20:20), a po zagrywce Macieja Krysiaka mieli znowu meczbola (24:23). Nie wykorzystali jednak ponownie szansy na zdobycie kompletu punktów. Miejscowi wygrali ostatecznie tego seta na przewagi 30:28 i o losach starcia zadecydował tie-break.

W piątym secie Resovia prowadziła już 4:1, ale LUK dogonił przeciwnika (5:5). Przy zmianie stron było 8:6 dla gospodarzy po tym, jak w aut uderzył Ferreira. Końcówkę zdominowali już rzeszowianie, a zwłaszcza Cebulj szalejący w ataku i na zagrywce.

Statuetkę MVP spotkania otrzymał Jakub Kochanowski.

Asseco Resovia Rzeszów – Bogdanka LUK Lublin 3:2 (24:26, 22:25, 26:24, 30:28, 15:9)

Resovia: Kłos 10, Kochanowski 19, Boyer 16, Drzyzga 2, Louati 2, DeFalco 24, Zatorski (libero) oraz Bucki 1, Staszewski, Kozub, Mordyl, Cebulj 16. Trener: Giampaolo Medei

LUK: Nowakowski 4, Komenda 3, Kania 10, Ferreira 13, Brand 21, Schulz 27, Hoss (libero) oraz Krysiak 1, Malinowski 3, Wachnik. Trener: Massimo Botti

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski