Siatkówka: Avia Świdnik w sobotę gra z Jokerem Piła o życie

W sobotę o godz. 18 siatkarze Avii Świdnik zmierzą się z Jokerem Piła. Choć do końca rozgrywek pierwszej ligi pozostało jeszcze osiem kolejek, dla świdniczan to kluczowy mecz. Jeśli go wygrają, zachowają szansę na zakwalifikowanie się do fazy play-off, jeśli jednak przegrają, ich sytuacja stanie się nieciekawa, a wejście do ósemki będzie możliwe już tylko w teorii.

Obecnie sytuacja klubu ze Świdnika nie jest dobra. Po 18 kolejkach Avia ma na swoim koncie 20 punktów i pięć oczek straty do Pekpolu Ostrołęka, drużyny, która zajmuje ósmą pozycję gwarantującą udział w fazie play-off o awans do PlusLigi. Do dziewiątego miejsca świdniczanie tracą natomiast trzy oczka, a to miejsce pozwala na pozostanie w lidze bez dodatkowych spotkań. Dlatego zwycięstwo z Jokerem jest tak ważne w kontekście późniejszej walki o ósmą pozycję.

- Jestem dokładnie tego samego zdania - mówi Jakub Guz, kapitan świdnickiego zespołu. - Nie można nawet mówić, że to ostatni dzwonek, bo te biły już od kilku spotkań. To mecz prawdy, za nami już praktycznie nikogo nie ma, a przed nami niewiele meczów. Do odrobienia mamy sześć punktów i żeby to zrobić musimy wygrać.

Zadanie, choć kluczowe, wcale nie jest łatwe. Joker w tym sezonie spisuje się bardzo dobrze, a obecnie zajmuje trzecie miejsce. Jednym z najlepszych zawodników tej drużyny jest Maciej Gorzkiewicz, który do Świdnika przyjedzie jak do siebie. Przed laty był on bowiem kapitanem Avii i jej kluczowym graczem. - Na pewno Maciej to filar Jokera - przyznaje Krzysztof Lemieszek, trener świdniczan. - Mam jednak nadzieję, że gra przeciwko niemu podziała na moich rozgrywających.

Szkoleniowiec drużynę do tego meczu przygotowuje już niemal dwa tygodnie, wszystko przez fakt, że Avia miała w poprzedniej kolejce wolne. - W minionym tygodniu trochę mocniej potrenowaliśmy, ale w tym nie było już tak dużego obciążenia - dodaje Guz. - Mam nadzieję, że w sobotę można będzie zobaczyć tej pracy efekty.

Na szczęście świdniczan omijają problemy kadrowe. Trener Lemieszek będzie miał do dyspozycji wszystkich zawodników, ale jeszcze nie wie, na kogo postawi. - Sam chciałbym znać odpowiedź, jak ustawić zespół - zdradza szkoleniowiec. - Nie mamy jednak w tym sezonie żelaznej szóstki i wiem, że w meczach o punkty nie jest to dobre rozwiązanie. Będę musiał zdać się na to, co siatkarze prezentują na treningach. Spotkanie tradycyjnie rozpocznie się o godz. 18 w hali PZL w Świdniku.