Siennica Nadolna: Cała klasa trafiła do aresztu

To była niezwykła lekcja dla gimnazjalistów z Zespołu nr 1 z Siennicy Nadolnej. Ich godziny wychowawcze odbywały się w więziennych celach. Za materiały dydaktyczne służy sprzęt ochronny i stosy przepisów. Nietypowe miejsce i sposób prowadzenia zajęć mają dać uczniom "żywą" lekcję.

- Nietypowi są także prowadzący zajęcia, którymi są funkcjonariusze służby więziennej i sędziowie. W ten sposób młodzież przekonuje się na własne oczy co oznacza konflikt z prawem i jakie są rzeczywiste jego konsekwencje - tłumaczy nauczycielka i pomysłodawczyni zajęć, Beata Wrońska.

Młodzież dotarła również za bramę Aresztu Śledczego w Krasnymstawie. Uczniowie już po przekroczeniu progu tego obiektu przekonali się jak to jest być aresztowanym. Wszyscy zostali poddani skrupulatnej kontroli.

Gimnazjaliści swoją podróż rozpoczęli od sali widzeń, skąd przeszli do celi izolacyjnej, na pole spacerowe, do kaplicy, a także do cel mieszkalnych. Każdy uczeń mógł się przekonać jak może wyglądać zwykły dzień w małej celi.

Specjalnie na potrzeby tych zajęć, jeden z strażników więziennych stał się opiekunem grupy. Młodzi ludzie poza zwiedzaniem aresztu dowiedzieli się sporo o konsekwencjach wejścia w konflikt z prawem.

Wizyta nie mogła odbyć się bez spotkania ze skazanymi.

Mężczyźni opowiadali w jakich okolicznościach trafili za więzienne mury podkreślali, że złamanie prawa niemal dosłownie "złamało" im życie.

Wizyty w areszcie śledczym są organizowane w tym roku szkolnym po raz pierwszy, ale podobne lekcje, z udziałem gimnazjalistów, odbywają się również w Sądzie Rejonowym w Krasnymstawie. Tam młodzi ludzie mają okazję przysłuchiwania się wybranym rozprawom. Dotyczy to przeważnie spraw, związanych z ich rówieśnikami, którzy są oskarżeni o kradzieże, rozboje czy za posiadanie narkotyków.

Jak zapowiadają władze aresztu śledczego, ta wizyta była pierwszą, ale z pewnością nie ostatnią.