Ślady przeszłości: Wokół rodzinnych fotografii mieszkańców Lublina (ZDJĘCIA)

- Interesuję się fotografią, na wszystkich rodzinnych spotkaniach robię zdjęcia, więc pomyślałam, że spróbuję swoich sił. To pierwszy konkurs, w jakim w ogóle biorę udział - zdradza Paula Kryczka z Lublina.

O konkursie Paula usłyszała w szkole, na godzinie wychowawczej. Polegał on na wybraniu archiwalnego zdjęcia przedstawiającego Lublin, a potem zrobieniu fotografii dokładnie w tym samym miejscu. Chodziło o to, aby powstał taki sam kadr, ale późniejszy o kilkadziesiąt lat. Potem zdjęcia - dawne i współczesne - trzeba było zestawić ze sobą, żeby łatwiej można było zauważyć, czy i jak zmienił się sfotografowany fragment miasta.

Paula zdecydowała, że przejrzy rodzinne albumy. Także należące do dalszych krewnych. Zdjęcie, które wydało się jej idealne na konkurs, zostało zrobione w 1951 roku, w parku Bronowickim. Dziewczynka na zdjęciu to Alicja Kruk, przyszła babcia Pauli. W wózku siedzi jej brat Mariusz. Rodzeństwo wybrało się na spacer po parku z mamą, Wandą Kruk.

- Są trzy fotografie z tego spaceru po parku. Zrobienie zdjęcia dokładnie w tym samym miejscu nie było łatwe. Pojechałyśmy do parku z babcią, po drodze pokazała mi swój rodzinny dom. Przyznała, że park Bronowicki był w dzieciństwie jej ulubionym miejscem zabaw. W tej chwili jest on o wiele mniej zadbany niż sześćdziesiąt lat temu. Zaskoczyło mnie to - przyznaje Paula Kryczka. I dodaje: - Kiedy przeglądałam rodzinne zdjęcie zdziwiło mnie też, że Lublin tak bardzo się zmienił.

Niektóre z rodzinnych fotografii sprzed lat Paula widziała po raz pierwszy. Wśród nich było także ślubne zdjęcie jej pradziadków. Wanda Cieślak i Stanisław Eugeniusz Kruk brali ślub w katedrze lubelskiej 31 grudnia 1941 roku.

Na konkurs "Ślady przeszłości" organizowany przez Ośrodek Brama Grodzka-Teatr NN wpłynęło w sumie 26 kolaży starych i współczesnych zdjęć. Wykorzystane archiwalne fotografie musiały być zrobione między 22 lipca 1944 r. a 1956 rokiem. Zwycięzców poznamy wkrótce.

- Konkurs był otwarty, ale liczyliśmy przede wszystkim na zgłoszenia od młodych ludzi. Dwie osoby zainspirowały się zdjęciami z rodzinnego archiwum - mówi Łukasz Kijek z Ośrodka Brama Grodzka-Teatr NN w Lublinie.

- Dla mnie najważniejsze jest to, że mogłam dowiedzieć się czegoś więcej o historii swojej rodziny - podkreśla Paula Kryczka.