Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmiertelnie potrącił psa. Zapłaci 5 tys. zł grzywny

Marcin Koziestański
Zdaniem sądu Grzegorz Ł., rolnik spod Janowa Lubelskiego celowo przejechał psa. Zmasakrowane zwierzę trzeba było uśpić

19 lipca przed Sądem Rejonowym w Janowie Lubelskim zapadł wyrok w głośnej sprawie przeciwko Grzegorzowi Ł. Rolnik spod Janowa oskarżony był o celowe potrącenie psa. Zwierzę trzeba było uśpić.

- Grzegorz Ł. został uznany za winnego i musi zapłacić 5 tys. zł grzywny na rzecz Skarbu Państwa oraz pokryć koszty postępowania sądowego - informuje Marta Orzeł, wiceprezes Sądu Rejonowego w Janowie Lubelskim.

- Oskarżony został jednak skazany nie za śmiertelne potrącenie, a za znęcanie się nad zwierzęciem - podkreśla Marta Orzeł.

Do zdarzenia doszło 9 lipca ubiegłego roku na ul. Poprzecznej w Janowie Lubelskim. Grzegorz Ł., kierując autem marki BMW, przejechał psa i odjechał z miejsca zdarzenia. Całe zajście widzieli przypadkowi świadkowie, którzy poinformowali policję, że kierowca specjalnie zmienił pas ruchu, by uderzyć w psa.

W październiku 2015 r. akta sprawy zostały wysłane przez policję do janowskiej prokuratury. Tam mężczyzna usłyszał zarzut doprowadzenia do umyślnego potrącenia psa, które spowodowało bardzo poważne obrażenia wewnętrzne u zwierzęcia. Pies miał uszkodzoną m.in. miednicę i zmiażdżony kręgosłup. Obrażenia były na tyle ciężkie, że weterynarz musiał podjąć decyzję o uśpieniu czworonoga. Następnie akta sprawy trafiły z prokuratury do sądu w Janowie Lubelskim.

Początkowo postępowanie zostało jednak umorzone. Sędzia uznał bowiem, że materiał dowodowy nie pozwala na stwierdzenie, że kierowca umyślnie spowodował śmierć psa. Ta decyzja została jednak zaskarżona i po ponownym rozpatrzeniu sprawa trafiła w końcu na janowską wokandę. Proces ruszył 10 marca br. Grzegorz Ł. nie przyznawał się do winy. Mężczyzna przed sądem przedstawiał różne linie obrony. Pierwsza - że pies w momencie potrącenia leżał już okaleczony na jezdni, druga, że kierowca nie widział leżącego dużego, ważącego 15 kg zwierzęcia. Grzegorz Ł. przekonywał także, że zjechał na drugi pas, bo upadł mu akurat telefon komórkowy i musiał się po niego schylić.

W trakcie procesu sąd przeprowadził wizję lokalną na miejscu wypadku. Wynikało z niej, że droga jest w tym miejscu dobrze oświetlona i trudno było nie zauważyć przechodzącego dużego psa.

Grzegorz Ł. to rolnik spod Janowa Lubelskiego. Ma 28 lat. Do tej pory nie był karany. Wyrok janowskiego sądu nie jest prawomocny. - Myślę, że oskarżony wniesie o apelację - mówi wiceprezes sądu w Janowie Lubelskim.

Plac Litewski wychyla się zza płotu (ZDJĘCIA, WIDEO)
Runmageddon: W poszukiwaniu najsprawniejszych lublinian (ZDJĘCIA, WIDEO)
Air Show w Mokrem pod Zamościem. Wyjątkowe święto Aeroklubu Ziemi Zamojskiej (ZDJĘCIA)
Moto Arena: Pogoda pokrzyżowała plany (ZDJĘCIA)
Pamiętasz, jak nazywają się te Pokemony? [QUIZ]

Jesteśmy też w serwisie INSTAGRAM. Obserwuj nas!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski