SP nr 10 nosi imię Henryka Sienkiewicza i od 1956 r. mieści się przy ul. Kalinowszczyzna. - Zaczynaliśmy jako czteroklasowa szkoła powszechna w budynku przy ul. Tatarskiej 6 - opowiada Irena Iwanicka ze szkolnej biblioteki. - To boczna uliczka dzisiejszej ul. Kalinowszczyzna, wówczas to były obrzeża miasta. Niestety, nie mamy zbyt wielu informacji dotyczących tamtych czasów, ponieważ nie zachowały się kroniki szkoły poświęcone pierwszym latom jej funkcjonowania.
Wiadomo, że w roku szkolnym 1918/1919 w placówce uczyło się 91 dzieci. Sporo o tamtych czasach mówi wiek uczniów chodzących do jednej klasy. Np. wśród pierwszaków były dzieci urodzone w latach 1905-1911.
Szkoła ma spisane wspomnienia swoich wychowanków, m.in. Wiesławy Kłębukowskiej, która była uczennicą SP nr 10 w latach 1940-1945. Przed wojną do tej podstawówki chodziło jej starsze rodzeństwo. - W pierwszym okresie istnienia szkoły jej uczniami mogły być dzieci mieszkające w Lublinie - pisze Kłębukowska. - Obecna dzielnica Tatary była wsią, więc dzieci, które chciały uczęszczać do szkoły nr 10, musiały być przemeldowane. I to ich rodzice robili. To mówiła mi moja mama.
- Przekrój społeczny w klasie mojej siostry był bardzo różny - wspomina dalej. - Były dzieci polskie i żydowskie, dzieci ładnie ubrane i dzieci bose. Potwierdza to załączone zdjęcie - klasa mojej siostry z wychowawczynią panią Joanną Kaczkowską .
Podczas czwartkowego przedstawienia dzieci pokażą, jak przez 93 lata losy szkoły połączone były z historią Polski.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
