Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spłonął bus Oskara Bobera, żużlowca Speed Car Motor Lublin. Kibice zbierają pieniądze

Krzysztof Nowacki
Oskar Bober, żużlowiec Speed Car Motoru Lublin, stracił busa, którym podróżował na zawody. W kupnie nowego pojazdu pomagają mu kibice, którzy w internecie zorganizowali zbiórkę pieniędzy.

Przed świętami samochód 21-letniego żużlowca całkowicie spłonął. – Stał zaparkowany przed domem i tak naprawdę nie wiemy, co się stało. Ogień wziął się znikąd, są różne przypuszczenia, ale jednoznacznej odpowiedzi nie znam – mówi Oskar Bober.

Szczęściem w nieszczęściu, że w busie nie było motocykli oraz najważniejszego sprzętu.

– Straciłem części zapasowe, sprzęgła, ale nie są to straty tak poważne, jakie byłyby gdybym wcześniej nie rozładował busa – dodaje.

Dla żużlowca samochód jest niemal tak samo ważny, jak motocykle. Zawodnicy w trakcie sezonu często podróżują, przejeżdżając tysiące kilometrów. Gdyby nie pomoc przyjaciela Oskar Bober nie miałby czym zabrać sprzętu na mecze sparingowe.

– Przyjaciel już tego samego dnia zareagował i podstawił mi busa, którym mogłem pojechać do Częstochowy i Opola. Samochód ten musiał jednak wrócić do firmy, a przede mną kupno nowego samochodu – przyznaje Bober.

Kibice nie zostali obojętni na problemy młodego żużlowca i jeden z fanów szybko zorganizował zbiórkę internetową. Poprzez platformę pomagam.pl/OSKAR_BOBER można wpłacać dowolną kwotę. Akcja została zorganizowana w porozumieniu z zawodnikiem.

- Powiem szczerze, że nie wiedziałem, jak zareagować na tę propozycję, bo przecież ludzie mają większe problemy, niż brak samochodu. Ale skoro powstał taki pomysł, to powiedziałem, że dobrze. Jeśli są osoby, które są w stanie pomóc, to wszystkim serdecznie dziękuję, że dokładają swoją cegiełkę – mówi zawodnik.

Dwie sparingowe porażki żużlowców Speed Car Motoru Lublin

Problemem jednak jest nie tylko kupno nowego samochodu, ale również przystosowanie go do własnych potrzeb. Busy żużlowców służą im bowiem za środek transportu, warsztat, ale i za miejsce do odpoczynku.

- Samochód trzeba przystosować do przewozu motocykli oraz wyposażyć w spanie. Warunki muszą być w miarę komfortowe, żeby po podróży wychodzić na zawody wypoczętym, a nie zmęczonym i umordowanym. I z tym jest duży problem, ponieważ taka przeróbka jest kosztowna, ale też i pracochłonna. Przerobienie samochodu od podstaw trwa zazwyczaj miesiąc czasu, a teraz nie ma na to czasu. Natomiast jeździć pustym blaszakiem z dwoma fotelami jest strasznie męczące – nie ukrywa Bober.

Żużlowcy Speed Car Motoru Lublin sezon ligowy zainaugurują 8 kwietnia, podejmując na własnym torze Orła Łódź.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski