Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spójnia - Olimp-Start Lublin 66:56. Sergiusz Prażmo i długo, długo nic

Tomasz Biaduń
Sergiusz Prażmo zdobył blisko połowę punktów Startu
Sergiusz Prażmo zdobył blisko połowę punktów Startu Karol Wiśniewski
Sergiusz Prażmo właściwie w pojedynkę toczył bój ze Spójnią Stargard Szczeciński. Niestety, ta samotna batalia nie przyniosła efektu w postaci wygranej. Przy dość biernej postawie reszty graczy, Olimp-Start Lublin uległ na wyjeździe 56:66.

Początek meczu nie zapowiadał takiego rozstrzygnięcia. W spotkanie idealnie "wszedł" Prażmo, który szybko zdobył cztery oczka. Z każdą kolejną chwilą goście powiększali swoją przewagę, a gdy w pewnym momencie zrobiło się 22:11, wydawało się, że Start całkiem przejął kontrolę nad spotkaniem.

Niestety, w tym momencie Spójnia "zaskoczyła", a w szeregach lublinian praktycznie żaden zawodnik, obok Prażmy, nie był w stanie przeciwstawić się miejscowym. - Nie było praktycznie w ogóle wsparcia ze strony innych. Grało właściwie dwóch zawodników: Sergiusz i Sebastian (Szymański - red.), choć aktywność tego drugiego nie jest tak widoczna w statystykach, ale wykonał on bardzo dobrą pracę w obronie - zauważa Dominik Derwisz, trener Startu.

Zawiódł Łukasz Kwiatkowski, który po najlepszym spotkaniu w sezonie przed tygodniem z Sokołem, zagrał jeden ze słabszych meczów i zdobył tylko dwa oczka. - Nie wiem - odpowiada Derwisz na pytanie, co się stało z jego centrem. - Chyba po prostu dał się zdominować Wiktorowi Grudzińskiemu - dodaje po chwili namysłu.

Start miał, mimo kiepskiej postawy praktycznie całego zespołu, szansę na wygraną. To za sprawą Prażmy, który trzymał lublinian przy nadziei w czwartej kwarcie. Ale że koszykówka to gra zespołowa, a nie indywidualna, zwyciężyła Spójnia.

W tym tygodniu na treningach Startu ma się już zjawić Tomasz Prostak, którego lublinianie pozyskali w zeszłym tygodniu. - Szkoda, że nie udało się tego dokonać jeszcze przed meczem w Stargardzie, ale i tak się cieszę, że ma do nas dołączyć - komentuje Derwisz.

Ostatnie transfery w Starcie sprawiają, że nasza drużyna staje się coraz większą armią zaciężną. Światełkiem nadziei jest postawa lublinianina Prażmy, dla którego spotkanie w Stargardzie było kolejnym udanym meczem. Widać, że manewr ze wstawieniem skrzydłowego do pierwszej piątki podziałał na niego wyjątkowo mobilizująco.

Spójnia Stargard Szczeciński - Olimp-Start Lublin 66:56 (9:17, 23:16, 18:6, 16:17). Widzów: 30. Sędziowali: A. Walczak, J. Pietrzak, R. Bieńkowski
Spójnia: Koszuta 14 (2x3, 13 zbiórek), Stokłosa 13 (3x3, 6 asyst, 7 strat), Grzegorzewski 10, Grudziński 9 (8 zbiórek), Parzych 8 (1x3), Bodych 6, Ulchurski 6 (2x3), Wróblewski, Kulikowski. Trener: Tadeusz Aleksandrowicz.
Start: Prażmo 24 (9 zbiórek, 4 straty), Szymański 8, Kowalski 7 (1x3), Myśliwiec 6, Aleksandrowicz 4, Jagoda 3, Kwiatkowski 2 (6 zbiórek), Sikora 2. Trener: Dominik Derwisz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski