Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spowodowała wypadek na al. Kraśnickiej. Sąd orzekł, że Dorota W. jest winna

Marcin Koziestański
archiwum
W wypadku spowodowanym na al. Kraśnickiej przez nietrzeźwą Dorotę W. zginęło dwoje ludzi.

Trzech znakomitych adwokatów z Lublina i Warszawy nie pomogło. Dorota W. ponownie została skazana na sześć lat bezwzględnego pozbawienia wolności. Kobieta okazała się winna tragicznego wypadku na al. Kraśnickiej, w którym zginęło dwoje staruszków. Jednak za kraty, póki co, nie trafi.

Przypomnijmy. Do śmiertelnego zdarzenia doszło ponad cztery lata temu. 20 listopada 2012 roku Dorota W. jechała swoim alfa romeo ulicami Lublina, podążając do domu w Konopnicy. Na alei Kraśnickiej nagle zjechała na przeciwny pas ruchu i zderzyła się z jadącym z przeciwka peugeotem.

Na miejscu wypadku zginął 80-letni Jan S. oraz jego pasażerka, 72-letnia Irena K. Starsi ludzie wracali z pogrzebu członka rodziny.

Okazało się, że kierująca Dorota W. była pijana - miała 1,5 promila alkoholu we krwi. Wyjaśniała, że zauważyła na jezdni karton, który próbowała ominąć. Wtedy miała wpaść w poślizg i uderzyć w jadące z przeciwka auto.

We wrześniu 2015 r. Dorota W. została skazana na 6 lat więzienia. - Co prawda na drodze znajdowała się jakaś bliżej nieokreślona przeszkoda, jednak w odległości 300 - 400 m od miejsca zdarzenia. Nie była to przeszkoda, która wymagała tak gwałtownych ruchów - mówił sędzia Arkadiusz Jakubanis. Według niego, gdyby oskarżona była trzeźwa, nie doprowadziłaby do wypadku. - Dodatkowo przekroczyła dozwoloną prędkość o prawie 40 km/h - uzasadniał wyrok sędzia.

Jednak kobieta odwołała się od tej decyzji, a sąd apelacyjny zdecydował, że proces powinien ruszyć na nowo.

W trakcie powtórzonego postępowania Dorota W. przyznała się jedynie do jazdy pod wpływem alkoholu. - Wypiłam jedynie jedno grzane piwo. Nie byłam pijana. Poślizg był niekontrolowany i to nie moja wina, że doszło do wypadku - przekonywała.

Jej wyjaśnienia po raz drugi nie przekonały sędziego. Dlatego po raz kolejny postanowił skazać kobietę identycznym wyrokiem.

- Sąd Rejonowy w Lublinie skazał Dorotę W. na 6 lat bezwzględnego pozbawienia wolności oraz 10-letni zakaz prowadzenia pojazdów. Oskarżona ma również pokryć 12 tysięcy złotych kosztów sądowych - usłyszeliśmy wczoraj w biurze prasowym Sądu Okręgowego w Lublinie.

Jednak ponowny wyrok nie oznacza, że Dorota W. trafi w końcu za kratki. Dlaczego? - Wyrok jest wciąż nieprawomocny. A my na pewno będziemy go znów zaskarżać - powiedział w rozmowie z nami Stanisław Estreich, jeden z obrońców Doroty W.

- Nie zgadzamy się z tą decyzją sądu, dlatego oczekujemy na apelację. Tę złożymy, gdy dostaniemy pisemne uzasadnienie wyroku - dodał Estreich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski