Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

SPR Lublin ma poważne problemy finansowe

Krzysztof Nowacki
W czwartek podczas konferencji prasowej zawodniczki SPR Lublin ogłosiły swoją decyzję o zawieszeniu treningów
W czwartek podczas konferencji prasowej zawodniczki SPR Lublin ogłosiły swoją decyzję o zawieszeniu treningów Karol Wiśniewski
W sierpniu 2004 roku Andrzej Wilczek założył Stowarzyszenie Piłki Ręcznej i uratował mistrzowski zespół. Od zadłużonej Bystrzycy przejął zawodniczki i przez kolejnych sześć lat lublinianki zdobywały złote medale oraz walczyły na arenie europejskiej. Dzisiaj drużynie znowu grozi upadek, a szczypiornistki w akcie desperacji i próby zwrócenia uwagi na fatalną kondycję finansową SPR, podjęły decyzję o zawieszeniu treningów.

Taką informację przekazały na czwartkowej konferencji prasowej. - Sytuacja jest dramatyczna - tymi słowami rozpoczęła kapitan zespołu Sabina Włodek. - Nasza decyzja nie jest skierowana przeciwko prezesowi, ale nie mamy środków na życie. Nie mamy jak opłacić mieszkań, które wynajmujemy oraz rachunków - dodała. Na ostatni ligowy mecz do Tczewa drużyna udała się prywatnymi samochodami i busem. Nie wiadomo, czy klub przystąpi do rozgrywek o Puchar EHF, w którym 13 i 20 listopada ma zmierzyć się z francuskim HAC Handball Hawr.

Zespół ma nadzieję, że na najbliższej sesji Rady Miasta (w czwartek 4 listopada) radni podejmą decyzję o objęciu udziałów w spółce akcyjnej, czym nie tylko wspomogą klub finansowo, ale również uwierzytelnią go w oczach potencjalnych sponsorów. Pomysłów na ratowanie klubu brakuje prezesowi, który podał się do dymisji.

- Jestem prezesem już siedem lat, ale może moja osoba zaczęła przeszkadzać, dlatego złożę rezygnację na zebraniu rady nadzorczej - mówi Wilczek. Jednocześnie prezes wspomina o firmie, która zadeklarowała pomoc od stycznia. - Mamy zapewnienia na 99 procent, ale umowy jeszcze nie podpisaliśmy. Liczyłem na pomoc lubelskich posłów. Wielokrotnie próbowałem umówić się na spotkanie, niestety bez skutku - podkreśla.

Problemy zaczęły się w czerwcu, gdy ze wspierania klubu wycofał się sponsor strategiczny Zakłady Azotowe Puławy. - Sześć lat temu sytuacja była podobna. Bystrzyca miała ponad milion złotych zadłużenia, a piłkarki zrezygnowały z gry. Wspólnie z dziewięcioma zawodniczkami odbudowaliśmy sportową potęgę - wspomina Wilczek.

Na konferencję przyszły niemal wszystkie zawodniczki. Zabrakło jedynie tych, które zatrzymały inne obowiązki. Zgodnie z regulaminem Związku Piłki Ręcznej w Polsce, w przypadku dwumiesięcznych zaległości piłkarki mają prawo rozwiązać kontrakty. Zawodniczki zapewniają, że chcą zostać w Lublinie. - Gdybyśmy myślały o odejściu, to zrobiłybyśmy już to dawno - mówi Monika Marzec. - Mogłyśmy odejść w wakacje, gdy najłatwiej było przejść do innego klubu. Ja jednak nie wyobrażam sobie gry poza Lublinem - wtóruje jej Ewa Wilczek.

SPR kontynuuje sukcesy dawnego Monteksu. Lubelskie szczypiornistki mają na koncie piętnaście tytułów mistrzyń kraju (sześć pod szyldem SPR), dziewięć razy wygrywały Puchar Polski, regularnie reprezentowały miasto i kraj w rozgrywkach europejskich. Największy sukces odniosły w 2001 roku, gdy wywalczyły Puchar EHF. W poprzednim sezonie zdobyły w kraju wszystko, co było do wywalczenia - mistrzostwo, Puchar Polski i Superpuchar.

Chcemy zostać w Lublinie

Grzegorz Gościński (trener SPR): - Wszyscy czekamy z niecierpliwością na 4 listopada. Bez pomocy miasta nie wyczyścimy sytuacji i później będzie bardzo ciężko w rozmowach ze sponsorami. Jeżeli nie zapadnie decyzja o pomocy, to już w ogóle sobie nie poradzimy. Z tego, co wiem, dziewczyny otrzymywały już telefony z innych klubów.

Ewa Wilczek (kołowa SPR): My naprawdę chcemy zostać w Lublinie i tutaj grać. Tylko, żeby nam to umożliwili. Nikt chyba nie jest lepszą wizytówką miasta niż my. Jesteśmy wielokrotnym mistrzem Polski i nie wiem, czy to się już przejadło? Na obiecywaniu się nie wyżyje. Niech miasto zrobi pierwszy krok, a mam nadzieję, że reszta się poukłada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski