Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

SPR Lublin - Ruch Chorzów 33:30. Kłopoty klubu nie odebrały woli walki

Krzysztof Nowacki
Lubelskie szczypiornistki w czwartek wróciły do treningów, a w sobotę pokonały Ruch
Lubelskie szczypiornistki w czwartek wróciły do treningów, a w sobotę pokonały Ruch Karol Wiśniewski
Lubelskie szczypiornistki pewnie pokonały chorzowski Ruch, mimo że przez tydzień nie miały regularnych treningów. - Ale dzięki temu czułyśmy głód piłki i gry. Zdarzały się błędy podań i słabsze zagrania w obronie, jednak najważniejsze są punkty - uważa Kristina Repelewska.

W składzie SPR po raz pierwszy w tym sezonie pojawiła się Kamila Skrzyniarz, która wraca do gry po kontuzji. Na boisko weszła w 21 min, a spotkanie zakończyła z dwoma trafieniami. Trener Grzegorz Gościński ustawił ją na prawym rozegraniu, gdzie zmieniała Alesię Mihdaliovą. Od postawy tych dwóch piłkarek, w dużo większym stopniu niż wcześniej, będą zależały wyniki SPR. Obie muszą zastąpić Dorotę Małek, która spodziewa się dziecka i przez najbliższe miesiące będzie wspierała koleżanki z trybun. W sobotę SPR dopingowała również legenda mistrzowskiego Monteksu Wioletta Luberecka, która wróciła do Lublina, aby na żywo zobaczyć grę mistrza Polski.

Tydzień bez wspólnych treningów nie wybił z rytmu obu bramkarek. Zarówno Justyna Jurkowska w pierwszej połowie, jak i Anna Baranowska po przerwie, broniły z blisko 50 procentową skutecznością. Przerwa w zajęciach z piłką bardziej widoczna była w postawie zawodniczek z pola. Kilka podań było źle obliczonych i piłka zamiast w rękach koleżanki lądowała poza boiskiem. - Przez tydzień biegałyśmy i chodziłyśmy na siłownię, ale widoczny był brak prawdziwych treningów. Stąd dużo straconych piłek, niedokładnych podań i rzutów poza bramkę - mówi Alina Wojtas.

Najwyższe prowadzenie SPR wynosiło siedem trafień - w 26 min po bramce Małgorzaty Majerek i w 28 min po golu Repelewskiej. Przyjezdne zmniejszyły straty w ostatnich minutach.

Mecz z Ruchem był dobrym przetarciem przed następnym spotkaniem z silnym Łączpolem Gdynia w niedzielę na wyjeździe.

SPR Lublin - Ruch Chorzów 33:30 (18:14). Widzów: 400. Sędziowali: Marek Góralczyk ze Świętochłowic i Grzegorz Młyński ze Zwolenia
SPR: Jurkowska, Baranowska - Włodek 5, Wilczek 5, Majerek 5, Repelewska 5, Wojtas 4, Marzec 3, Skrzyniarz 2, Mihdaliova 2, Sviderskiene 1, Figiel 1, Wojdat. Kary: 4 min. Trener: Grzegorz Gościński.
Ruch: Karwat, Wasiuk - Pawlik 7, Radoszewska 6, Szyszkiewicz 5, Lesik 4, Sęktas 3, Rzeszutek 3, Jasińska 2, Krusberska, Maroń, Sucheta. Kary: 6 min. Trener: Janusz Szymczyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski