Stare Miasto: Ratusz nie wie jak naprawić schody

W maju tego roku okazało się, że balustrada niebezpiecznie nachyliła się w stronę schodów, z których codziennie korzystają setki osób. Od razu postawiono szlabany i barierki zabezpieczające. Pojawiły się też tablice ostrzegawcze. Ale od tamtego czasu nic się nie zmieniło. I chyba jeszcze długo się nie zmieni.

- Trudno powiedzieć, kiedy przeprowadzimy remont - przyznał wczoraj Andrzej Bałaban, z-ca dyrektora Wydziału Dróg i Mostów Urzędu Miasta. - Chcemy, żeby na temat stanu schodów wypowiedział się ekspert. Mamy zamiar zamówić u niego odpowiednią opinię - wyjaśnia Andrzej Bałaban. Dodaje, że dopiero po ekspertyzie będzie wiedział, jakie dokładnie prace trzeba przeprowadzić. Wtedy magistrat będzie mógł zamówić wykonanie dokumentacji technicznej.

Wciąż nie wiadomo, ile to będzie kosztować. Rada Dzielnicy Stare Miasto postanowiła przeznaczyć na remont środki zarezerwowane dla niej w budżecie miasta. To kwota 90 tys. zł. Możliwe jednak, że tych pieniędzy nie wystarczy i trzeba będzie szukać dodatkowych. W wypadku wyższych kosztów, trzeba będzie ogłosić przetarg na wykonawcę robót, co jeszcze wydłuży oczekiwanie na remont schodów i balustrady.

Tymczasem to nie pierwszy problem ze schodami. Dwa lata temu tralki wzdłuż traktu prowadzącej na Zamek Lubelski zaczęły niebezpiecznie wychylać się w stronę ulicy. Wtedy przeprowadzono pobieżny remont. Polegał na zabezpieczeniu i załataniu ubytków.

Zdaniem Dariusza Kopciowskiego, zastępcy wojewódzkiego konserwatora zabytków, taki stan rzeczy nie może trwać w nieskończoność. - Mam nadzieję, że to, co w tej chwili się tam znajduje, to tylko prowizorka. Liczę, że kolejnym krokiem władz miasta będzie wyremontowanie schodów - mówi konserwator. Kopciowski podkreśla, że najlepszym rozwiązaniem jest naprawa zarówno tego obiektu jak i całej ulicy. - Trzeba wszystko zrobić raz a porządnie. Balustrada jak i schody powinny być wyremontowane w całości.