Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Start Lublin podejmie w sobotę Arkę Gdynia. Goście przyjadą bez lidera

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
archiwum / Wojciech Szubartowski
W sobotę na parkiecie hali Globus spotkają się zespoły z dolnej połowy tabeli, ale mające wciąż szansę na grę w play-offach. Polski Cukier Start podejmie Arkę Gdynia.

Na razie bliżsi awansu do „ósemki” są gracze z Sopotu, którzy po 18 meczach mają 25 punktów i zajmują w tabeli 11. miejsce. Lubelska drużyna rozegrała jedno spotkanie mniej (zaległy mecz z Toruniem odbędzie się 14 marca) i ma dwa punkty mniej.

Arka w pięciu pierwszych meczach sezonu odniosła cztery zwycięstwa. Później rozpoczęła się seria porażek. - Za nami naprawdę trudny okres. Potrzebowaliśmy udowodnić, przede wszystkim sobie, że jesteśmy wciąż tym samym zespołem, co na początku sezonu – mówił po poniedziałkowej wygranej z MKS Dąbrowa Górnicza Novak Musić, gracz zespołu z Gdyni.

Arka wygrała 84:74. - Cieszymy się z tego zwycięstwa, bo po ostatnich meczach byliśmy mentalnie zakopani – twierdzi trener, Krzysztof Szubarga. - Nasz styl, nasze zaangażowanie w defensywie nie były wcześniej takie, jak byśmy chcieli. A energia i wiara są bardzo ważne w koszykówce – dodaje.

Przed tygodniem koszykarze Arki spotkali się ze sztabem na rozmowie i dyskusji o przyczynach słabych wyników. - Takie rzeczy, raz lub dwa razy w trakcie sezonu, dzieją się w każdej drużynie – mówi trener. Gdynianom, w starciu z MKS, udało się przerwać serię czterech kolejnych porażek.

Rozmowy z zawodnikami przeprowadzał niedawno również trener Startu, Artur Gronek. Drużynie udało się w końcu wejść na właściwe tory i wygrać cztery mecze z rzędu (dwa w lidze i dwa w ENBL). Tę passę przerwała sobotnia porażka w Sopocie z Treflem (69:74).

- Zawodnikom i tak należą się słowa uznania, bo mimo wszystko zagraliśmy niezłe spotkanie. Pracujemy dalej, żeby w następnym meczu wynik był korzystny dla nas – podsumował szkoleniowiec czerwono-czarnych.

W sobotnim meczu w składzie Arki zabraknie jej lidera, Jamesa Florence’a. Amerykanin w starciu z MKS zszedł z boiska już w 4. minucie. Klub poinformował o uszkodzeniu mięśnia czworogłowego uda. Zawodnik będzie pauzował od dwóch do czterech tygodni. Florence był najlepszym strzelcem Arki ze średnią blisko 19 punktów oraz najlepiej asystującym (4,5 as/mecz).

Z kolei w drużynie Startu nie zagra Kacper Młynarski, którego ostatni raz kibice oglądali przed miesiącem. Zawodnik chce odejść z klubu i w sprawie rozwiązania kontraktu negocjuje z prezesem. - Od początku sezonu trener wielokrotnie nam powtarzał jedno zdanie: "jak się komuś nie podoba, to może odejść. Drzwi są otwarte". Niestety prezes Pelczar nie uszanował słów trenera – powiedział o sytuacji w rozmowie z WP SportoweFakty, Kacper Młynarski.

W pierwszej rundzie Start przegrał w Gdyni 79:90. Rewanż w hali Globus rozpocznie się w sobotę o godzinie 15.30.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski