Barwy ekipy z Podkarpacia reprezentują w tym sezonie dobrze znani na polskich parkietach Paweł Pydych i lublinianin Marek Miszczuk. Center nie zaliczył jednak startu sezonu do udanych. - Na dzisiaj głównym zagrożeniem ze strony Polonii jest Hubert Mazur. Gdzieś czytałem, że Marek nie spełnia na razie oczekiwań. Owszem, jego wzrost będzie dużym atutem w meczu z nami, ale przeciwwagą dla wzrostu jest motoryka, którą my będziemy chcieli wykorzystać. Postaramy się zneutralizować Miszczuka tak, aby nie zrobił nam krzywdy - mówi Dominik Derwisz, trener lublinian.
W spotkaniu w Przemyślu zabraknie Sergiusza Prażmo, który w sobotę wziął ślub oraz Michała Sikory, którego kontuzja kolana jest dużo poważniejsza niż przypuszczano. "Sikor" ma tzw. "kolano skoczka". Jest to skomplikowany uraz więzadła rzepki. Okres rehabilitacji po takiej kontuzji wynosi nawet do pół roku, "Sikor" co prawd już w grudniu wróci do treningów, ale w pierwszej rundzie na pewno nie wystąpi.
- Zawsze trzeba być gotowym na wszelkie sytuacje. Michał już przed sezonem nie grał i nauczyliśmy się radzić sobie bez niego. Teraz także będziemy do tego zmuszeni. Lukę po nim ma wypełnić Kamil Michalski, który pierwsze dwa mecze miał obiecujące - komentuje Derwisz.
Obok Sikory i Prażmy nikogo w składzie Startu już nie zabraknie. Lublinianie muszą przygotować się na ostrą walkę w Przemyślu. Ciśnienie na to, aby wreszcie zwyciężyć jest w Polonii niezwykle duże.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
