Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Studenci coraz częściej pracują

MSZ
archiwum Polskapresse
Studenci wrócili na uczelnie. Po pierwszych imprezach integracyjnych zastanawiają się skąd wziąć pieniądze na drobne wydatki, przyjemności czy czynsz za mieszkanie.

Nauka w trybie stacjonarnym nie oznacza wcale, że żacy nie mogą pracować. Wielu pracodawców idzie studentom na rękę i tak układa im godziny pracy, aby mogli dostosować go do planu wykładów na uczelni. Dodatkowym atutem studentów uczących się dziennie jest to, że są całkowicie wolni od zobowiązań w weekendy. A właśnie na weekend najłatwiej zdobyć pracę w restauracji, pubie, czy klubie, gdzie prawdziwy ruch zaczyna się pod koniec tygodnia.

Poza pracą w gastronomii, czy hotelarstwie zatrudnienie łatwo mogą znaleźć studentki, które mają łatwość w opiekowaniu się dziećmi. Praca dla odpowiedzialnych, troskliwych i wesołych osób nie jest jednak taka prosta jak się początkowo wydaje.

Czytaj nasz serwis studencki STUDENTOWO

- Niestety bywa i tak, że po dniu ciężkich wykładów marzysz już tylko o tym, aby wrócić do domu i wygodnie ułożyć się w łóżku. A tymczasem musisz jechać do pracy, gdzie czeka na ciebie rozwydrzony dzieciak i nie pozostaje ci nic innego, jak podejście do niego z uśmiechem i spokojem - tłumaczy Renata Drozd, studentka europeistyki z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, która przez dwa lata opiekowała się kilkoma maluchami. Studentka twierdzi jednak, że ta praca ma jednak wiele zalet.

- Najważniejsza to chyba stałe, a z czasem rosnące wynagrodzenia i możliwość dostosowania godzin pracy do zajęć na uczelni - mówi studentka.

W podobnym wymiarze godzin, ale za to za większe pieniądze pracuje Marcin, który w tym roku skończy anglistykę na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej. - Udzielam korepetycji uczniom z podstawówek i gimnazjów. Za godzinną lekcję rodzice płacą dużo mniej niż doświadczonemu nauczycielowi, dlatego chętnych nie brakuje. W tygodniu potrafiłem mieć kilku uczniów. Czasem z trudem dojeżdżałem na kolejne lekcje. Opłacało się, bo bywało, że zarabiałem kwoty, o których moi koledzy z innych kierunkach mogli tylko pomarzyć - opowiada student.

Zdecydowanie większe możliwości w poszukiwaniu pracy na pełen etat mają studenci studiów niestacjonarnych. Ich zajęcia na wyższych uczelniach odbywają się w weekendy, a więc od poniedziałku do piątku są do dyspozycji pracodawców.

- Nie miałam problemu ze znalezieniem pracy. Wystarczyło przejść się po galerii handlowej i sprawdzić, czy gdzieś nie ma ogłoszeń. Pracę znalazłam po dwóch tygodniach w sklepie luksusowymi zegarkami, gdzie pracuje już od dwóch lat - mówi Marzena Król, która uczy się na studiach zaocznych z zarządzania.

- To dobre rozwiązanie, bo poza tym, że po kilku latach będę miała dyplom wyższej uczelni to nie próżnuje i zdobywam doświadczenie zawodowe. Za zarobione pieniądze opłacam stancję i czesne w szkole, więc jestem niezależna od rodziców - mówi Marzena.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski