Studenci "Wyspy" walczą o sygnalizację

W pobliżu szkoły doszło już do niejednej stłuczki.

- Nie mam wątpliwości, że sygnalizacja świetlna jest tu potrzebna. To kwestia bezpieczeństwa. Studiuje u nas kilka tysięcy studentów - zaznacza prof. Zdzisław Jerzy Czarnecki, rektor WSPA.

- W zeszłym roku doszło do bardzo groźnie wyglądającego potrącenia kobiety. Czy musi dojść do tragedii, by władze miasta przejrzały na oczy - zastanawia się Katarzyna Krupińska, przewodnicząca samo-rządu studenckiego Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości i Administracji w Lublinie.

Studenci mają poparcie okolicznych firm. - Rozmawialiśmy z przedstawicielami kilku przedsiębiorstw mieszczących się w okolicy. Popierają nasz postulat i są gotowi, jeśli będzie taka potrzeba, podpisać się pod apelem - informuje Grzegorz Wierzchowski.

- Kilkakrotnie prosiliśmy już władze miasta o budowę sygnalizacji, ale zawsze informowano nas, że inwestycja nie jest uwzględniona w budżecie - mówi Krupińska.

W poniedziałek żacy złożyli pismo do prezydenta Adama Wasilewskiego. "Każdego dnia studenci naszej uczelni narażają życie, przechodząc przez przejście dla pieszych, ponieważ uprzejmość ze strony kierowców, a także ich ostrożność, pozostawiają wiele do życzenia" - czytamy w apelu do prezydenta Lublina, pod którym podpisał się m.in. rektor uczelni.

W ratuszu usłyszeliśmy, że prezydent na pewno odpowie na złożone pismo. - Wcześniej skieruje je do właściwego wydziału (Wydz. Dróg i Mostów - przyp. red.) z prośbą o opinię - stwierdza Mirosław Kalinowski z Biura Prasowego w Kancelarii Prezydenta Lublina.

Czy w najbliższym czasie są szanse na budowę sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ulic Bursaki i Związkowej? Jak się dowiedzieliśmy, na razie taka inwestycja nie jest planowana.

- W projekcie budżetu złożonym do Rady Miasta nie przewidziano środków na budowę sygnalizacji w tym miejscu - zauważa Eugeniusz Janicki, dyrektor Wydziału Dróg i Mostów UM Lublin.