Studentom fizjoterapii na WSSP zabrano specjalizację

- Kiedy zaczynaliśmy studiować, było mówione, że na drugim roku ma być podział na specjalizacje. Wtedy uczelnia oferowała nam: odnowę biologiczną, ratownictwo medyczne i fizjoterapię. W czerwcu 2010 r., czyli pod koniec pierwszego roku studiów, pisaliśmy deklaracje jaką specjalizację wybieramy. A teraz dowiadujemy się, że w tym roku nie będzie podziału na specjalności i wszyscy zostają na zwyklej fizjoterapii. Ludzie są wkurzeni, bo przyszli do WSSP ze względu na określoną specjalność, a teraz jej nie ma. Dołożono nam w zamian dodatkowe przedmioty, ale to nie jest to samo - skarży się studentka.

Podobnie myślą pozostali studenci, którzy na internetowym forum na jednym z portali społecznościowych założyli specjalny wątek.

- Przyszłam do tej szkoły specjalnie dla odnowy biologicznej. To był jej największy atut. Teraz okazuje się, że odnowy nie ma. Chyba przeniosę się do Warszawy - pisze jedna ze studentek.

Inna dodaje. - To chyba jakiś cyrk. Najpierw obiecują, że specjalizacje będą. Teraz ich nie ma. A o wszystkim dowiadujemy się dopiero w październiku.

Uczelnia wyjaśnia, że specjalizacje zniknęły dla dobra samych studentów. - Dostajemy głosy od pracodawców i naszych absolwentów, że specjalizacje utrudniają późniejsze znalezienie pracy. Pracodawca nie jest pewny czy osoba, która ukończyła fizjoterapię np. ze specjalnością odnowy biologicznej jest specjalistą tylko w tej wąskiej dziedzinie, czy także w pozostałych. Także sami studenci, którzy już ukończyli naszą uczelnię przychodzili do nas z prośbami, aby zmienić na dyplomie, że są po danej specjalizacji, bo zawęża im to możliwości na rynku pracy - wyjaśnia Henryk Stefanek kanclerz WSSP.

Władze uczelni deklarują, że zmiany nie wpłyną na stan wiedzy, którą zdobędzie absolwent studiów. - Liczba godzin na kierunku się nie zmieni. Fizjoterapia normalnie będzie realizować program, będzie on jeszcze poszerzony o dodatkowe godziny. A po obronie, to student będzie decydował, czy chce mieć wyróżnioną na dyplomie specjalność czy też nie - tłumaczy Stefanek.

Czytaj także:

* Studenci Politechniki Lubelskiej: Uczelnia nas oszukała
* Resort nauki: Politechnika Lubelska nie popełniła błędu