Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Super Zbieracz sprzedaje swój kebab. „Nie rozdwoję się”

Sławomir Skomra
Sławomir Skomra
Adrian Tomczyk
Uruchomiony w styczniu Super Kebab prowadzony przez popularnego Super Zbieracza jest już na sprzedaż. – Na razie to sondowanie rynku. Przeliczyłem się z siłami, a zbliżają się juwenalia i czekają na mnie puste butelki – mówi.

Grzegorz Iżycki bardziej znany jest w Lublinie pod swoim pseudonimem Super Zbieracza. 11 lat temu w erze kiełkującej popularności YouTube Iżycki zaczął umieszczać filmiki w internecie i reklamować swoją działalność.

Czytaj też: Super Zbieracz: od zbierania śmieci do własnego biznesu

Owa działalność to zbieranie pustych butelek i puszek po piwie. Super Zbieracz szybko stał się częstym gościem w akademikach, nieodzownym elementem życia lubelskich studentów i atrakcją ich imprez.

Wystarczyło zadzwonić do Iżyckiego, a ten przyjeżdżał skuterem i zabierał „kryształy mocy” – bo tak nazywał puste butelki.

Super Zbieracz nie porzucił swojego głównego zajęcia, ale jednocześnie na początku roku przy ul. Jasnej otworzył bar Super Kebab.

- To miejsce, gdzie przychodzą ludzie, gdzie można się spotkać, porozmawiać, poznać nowych ludzi. Od dawna myślałem o takim lokalu, gdzie będzie bardzo fajnie – mówił nam w styczniu.

Teraz jednak lokal jest na sprzedaż.

„Kebab w Pełni Wyposażony z Księgą HACCP po kontroli Sanepidu z decyzją pozytywną, koncesja na Alkohol, 2 łazienki, magazynek, przebieralnia, miejsce na Ogródek Piwny wliczone w nieduży czynsz obok Klub 30 i Zapewnione duże utargi głównie weekendami, w lokalu portale Pyszne.pl i Pizzaportal do realizacji dowozów. Niestety z uwagi na drugą prace nie daje rady prowadzić lokalu dlatego Sprzedaje.” – czytamy w ogłoszeniu w internecie (pisownia oryginalna).

Jednak Super Zbieracza zastrzega, że sprzedaż nie jest pewna. To raczej sondowanie rynku. – Chcę sprawdzić, czy ktoś się zgłosi. Sam po prostu nie daję rady. Przeliczyłem się z siłami, a przecież zbliżają się juwenalia. Czeka mnie dużo pracy jako Super Zbieracz. To powołanie – tłumaczy.

Być może jednak do sprzedaży dojdzie. Pod warunkiem, że Iżycki otrzyma odpowiednią ofertę. – Ktoś to może prowadzić, a ja mogę pomagać. Na razie jednak nie mogę zaprzestać mojej pierwszej pracy. Ludzie na mnie liczą. Dziennie otrzymuje 15 – 20 zgłoszeń aby przyjechać po butelki – opowiada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski