Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świdniczanka Świdnik dzielnie walczyła z Wieczystą Kraków, ale ostatecznie musiała uznać wyższość jednego z faworytów rozgrywek

Marcin Puka
Marcin Puka
(Mimo porażki beniaminek ze Świdnika ma bezpieczną przewagę nad strefą spadkową. Wynosi ona sześć oczek)
(Mimo porażki beniaminek ze Świdnika ma bezpieczną przewagę nad strefą spadkową. Wynosi ona sześć oczek) Natalia Kulbicka/KS Świdniczanka Świdnik/Facebook
Świdniczance Świdnik, beniaminkowi trzeciej ligi nie udało się sprawić niespodzianki w starciu z jednym z głównych faworytów do awansu, Wieczystą Kraków. Gospodarze nastraszyli ekipę ze stolicy Małopolski, ale ostatecznie ulegli przeciwnikowi 2:4.

– Zagraliśmy bardzo ambitnie i byliśmy zdeterminowani do pokonania lidera. Nie udało się, ale z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć. że zrobiliśmy wszystko aby ten mecz wygrać – mówi Łukasz Gieresz, trener ekipy ze Świdnika. – Oba zespoły miały w tym meczu swoje lepsze i gorsze momenty. Nie ma co ukrywać, że mierzyliśmy z najbardziej jakościową drużyną w tej lidze, w wielu momentach tego spotkania byliśmy równorzędnym rywalem dla Wieczystej i przy lepszej finalizacji pod bramką rywali ten mecz mógł mieć inne oblicze – dodaje Gieresz.

Lepiej w spotkanie toczące się przy padającym deszczu, na boisku pełnym wody, lepiej weszli przyjezdni. W 9. minucie objęli oni prowadzenie. Manuel Torres z 16. metrów uderzył na wprost bramki. Piłka otarła się jeszcze o Mateusza Pielacha, zmieniła tor lotu i zaskoczyła Pawła Sochę.

Świdniczanka nie miała jednak respektu dla rywala i atakowała. Przyniosło to efekt w 39. min., kiedy to dobrze „obsłużony” został Michał Paluch. Za chwilę „Paluch” doprowadził do wyrównania.

Szkoda tylko, że miejscowi cieszyli się tylko kilkadziesiąt sekund. Końcowy wynik pierwszej połowy ustalił w 42. min. Sasa Ziveć, który wcześniej wymienił futbolówkę z Rafałem Pietrzakiem.

Po zmianie stron dobrą okazję miał Hubert Kotowicz, ale za chwilę z drugiego trafienia cieszył się Torres, który strzałem z kilkunastu metrów pokonał golkipera „Świdni”.

Ta się dalej odgrażała. Sytuacji sam na sam nie wykorzystał Klim Morenkov, nie trafiając w bramkę. Skuteczniejszy okazał się w 77. min. Paluch, zmniejszając straty.

Gospodarze już poważniej nie zagrozili bramce Wieczystej. Natomiast drużyna z Krakowa grała do końca i w ostatniej minucie były snajper między innymi Motoru Lublin Michał Fidziukiewicz ograł jednego z obrońców i ustalił wynik potyczki.

Świdniczanka Świdnik – Wieczysta Kraków 2:4 (1:2)
Bramki: Paluch 39, 77 – Torres 9, 55, Ziveć 42, Fidziukiewicz 90
Świdniczanka: Socha – Futa, Pielach, Koźlik, Morenkov, Sikora (66 Kuchta), Szymala, Nawrocki (66 Wójcik), Kotowicz, Zuber, Paluch. Trener: Łukasz Gieresz
Wieczysta: Letkiewicz – Favorov, Skrobański, Pazdan, Pietrzak, Torres (74 Kiedrowicz), Pakulski (86 Bargiel), Moulin (86 Slavchev), Łysiak, Zivec (51 Danielak), Jankowski (74 Fidziukiewicz). Trener: Sławomir Peszko
Żółte kartki: Kotowicz – Skrobański, Pakulski
Sędziował: Dawid Deptuła (Ignatki)

Cenny, wyjazdowy punkt w starciu z beniaminkiem Wiślanami Jaśkowice, wywalczyli piłkarze Podlasia Biała Podlaska. Podopieczni Artura Renkowskiego zanotowali bezbramkowy remis i nadal plasują się w górnej połówce tabeli. Goście postawili solidny mur w defensywie, a między słupkami dobrze spisywał się doświadczony Rafał Misztal.

Pierwsza połowa konfrontacji to dominacja Wiślan. Misztala próbowali pokonać m.in. Monsuru Adisie, czy Michał Wiśniewski, ale golkiper Podlasia był czujny. Goście zaatakowali dopiero w 36. min., ale akcja Mateusza Wyjadłowskiego spełzła na niczym. W 39. min. powinno być 1:0, lecz Błażej Radwanek w dobrej sytuacji uderzył, ale Misztal przeniósł piłkę nad poprzeczką.
W drugiej odsłonie miejscowi dążyli do strzelenia gola, ale obrona Podlasia była bezbłędna. Co prawda, w 76. min. piłkę do siatki skierował Dominik Cholewa, jednak wcześniej był on na pozycji spalonej i mecz zakończył się podziałem punktów.

Wiślanie Jaśkowice – Podlasie Biała Podlaska 0:0
Wiślanie: Ropek – Nowakowski, Lewiński, Morawski – Bociek, Dynarek, Rakowski (64 Marszalik), Krasuski (84 Jaklik), Wiśniewski – Adisa (64 Cholewa), Radwanek. Trener: Łukasz Skrzyński
Podlasie: Misztal – Podstolak, Kot, Awdiejew, Salak, Kamiński, Orzechowski, Pigiel, Pacek (54 Kobyliński, 62 Jakóbczyk), Lepiarz (72 Kurowski), Wyjadłowski (72 Nojszewski). Trener: Artur Renkowski
Żółte kartki: Marszalik, Morawski, Lewiński – Jakóbczyk
Sędziował: Mariusz Goriwoda (Zabrze)

W derbach Lubelszczyzny w Chełmie raz prowadziła Chełmianka, a raz Avia Świdnik. Ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem 2:2:, a goście do liderującej w tabeli Wieczystej tracą już trzy oczka.

– Jestem zbudowany postawą moich zawodników. Przede wszystkim graliśmy w piłkę, dobrze nią operowaliśmy. Sądzę, że w tym aspekcie czysto piłkarskim byliśmy drużyną lepszą – twierdzi trener Avii Świdnik, Łukasz Mierzejewski. – Szkoda oczywiście straconych punktów, bo prowadziliśmy przecież 2:1. A w takich meczach taką zaliczkę po prostu trzeba dowozić. Z drugiej strony czerwona kartka. Też fakt, że Chełmianka miała swoją stuprocentową sytuację na zdobycie trzeciej bramki. Mogliśmy zatem równie dobrze przegrać to spotkanie – zauważa szkoleniowiec. – Trzeba patrzeć w przyszłość. Przed nami dwa mecze domowe, w których musimy poszukać kompletu punktów – zaznacza trener Mierzejewski

Do przerwy było 1:0, kiedy to w 16. min. wynik zmienił Kacper Wiatrak, piętą kierując piłkę do siatki. Później obydwie drużyny miały swoje szanse, ale były nieskuteczne pod bramką rywala.

Mecz ożywił się po wyjściu piłkarzy z szatni. Najpierw wyrównał Rafał Kursa, a następnie prowadzenie gościom dał Marcel Myszka. Miejscowi się nie poddali i Bartłomiej Korbecki pokonał bramkarza i znów był remis. W końcówce, gospodarze grając z przewagą jednego zawodnika (czerwona kartka dla Kursy) mogli przechylić szalę na swoją stronę, ale ostatecznie to im się nie udało.

Chełmianka Chełm – Avia Świdnik 2:2 (1:0)
Bramki: Wiatrak 16, Korbecki 88 – Kursa 58, Myszka 81
Chełmianka: Ciołek – Wiatrak, Piekarski, Płocki (85 Groborz), Nowak (85 Konojacki), Ofiara, Marchuk (85 Knap), Bednara (72 Stępień), Korbecki, Karbownik, Mroczek. Trener: Grzegorz Bonin
Avia: Grabowski – Myszka, Kursa, Mykytyn, Rozmus, Uliczny, Popiołek, Kalinowski (46 Akhmedov), Zając (56 Zagórski), Małecki (78 Rak), Paluchowski (75 Białek). Trener: Łukasz Mierzejewski
Żółta kartka: Kursa
Czerwona kartka: Kursa 89 min., za drugą żółtą kartkę

Efekt nowej miotły zadziałał w Radzyniu Podlaski. Ekipa Tomasza Złomańczuka w debiucie trenerskim na ławce Orląt pokonała na wyjeździe Karpaty Krosno 5:3. Wygrana tym cenniejsza, że z bezpośrednim sąsiadem w tabeli. Biało-niebiescy, dla których było to dopiero drugie zwycięstwo w sezonie, także w gościach, opuścili strefę spadkową.

Pierwsza połowa nie zapowiadała hokejowego wyniku w Krośnie. Po 45. minutach było 1:1. W drugiej odsłonie przeważali radzynianie, którzy swoją wyższość udokumentowali kilkoma trafieniami. Ich przewaga była jeszcze większa, kiedy grali z przewagą jednego zawodnika i odnieśli zasłużony triumf.

Karpaty Krosno – Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski 3:5 (1:1)
Bramki: Phkhakadze 36, Gawle 58, Radulj 90 z rzutu karnego – Szymala 20 i 65 obie z rzutów karnych, K. Rycaj 56, Balicki 74, Szczygieł 81
Karpaty: Perchel – Gazda, Hudzik, Djoulou (79 Fundakowski), Radulj, Olszewski, Stasz, Jędrys (61 Demianenko), Gawle, Phkhakadze (79 Frołow), Geci. Trener: Kamil Witkowski
Orlęta: Bartnik – Kotko, Duchnowski, Cassio, Szymala (83 D. Rycaj), Szczypek, Piotrowski (71 Korolczuk), K. Rycaj, Koszel (88 Matejek), Szczygieł (83 Malec), Balicki (88 Krashnevski). Trener: Tomasz Złomańczuk
Żółte kartki: Stasz – Koszel, K. Rycaj
Czerwona kartka: Stasz 63. min, za drugą żółtą kartkę
Sędziował: Michał Bobrek (Kraków)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski