Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świetna seria Górnika pod wodzą Pavola Staňo. Trzy mecze i siedem punktów

Kamil Wojdat
Kamil Wojdat
(Wiosna w Łęcznej rozpoczyna się wyjątkowo słonecznie. Drużyna punktuje, a jej gra napawa przy tym optymizem)
(Wiosna w Łęcznej rozpoczyna się wyjątkowo słonecznie. Drużyna punktuje, a jej gra napawa przy tym optymizem) fot. Górnik Łęczna
Fortuna 1. Liga. Górnik Łęczna piłkarską wiosnę rozpoczynał na dziesiątym miejscu w tabeli. Dzięki świetnemu startowi rundy rewanżowej zielono-czarni awansowali już na siódmą pozycję. Do czwartego Motoru Lublin, z którym w derbach Lubelszczyzny zagrają w najbliższą niedzielę, tracą jedno oczko.

W grudniu, dosyć nieoczekiwanie, z funkcji trenera Górnika zwolniony został Ireneusz Mamrot. Zespół prowadził niespełna rok. Przyszedł w drugiej połowie ubiegłego sezonu, z misją ratowania 1. ligi w Łęcznej. Zadanie zrealizował, dodatkowo awansując do półfinału Pucharu Polski. Obecny sezon rozpoczął bardzo dobrze. Drużyna pod jego wodzą przez długi czas plasowała się w ścisłej czołówce, a pierwszej porażki doznała dopiero w 13. kolejce. Górnik często jednak dzielił się punktami, a po serii trzech meczów bez strzelonej bramki (remis z Polonią Warszawa 0:0 oraz porażki ze Stalą Rzeszów 0:3 i Wisłą Kraków 0:4) Ireneusz Mamrot stracił pracę. Zespół do miejsca barażowego w walce o awans tracił wówczas dwa punkty.

- Nie uważam, że to była nagła decyzja. Liczy się również to, co drużyna pokazuje na boisku. Nie widzieliśmy pomysłu na grę od kilku, kilkunastu spotkań. Ciężko było oczekiwać, że nagle on się pojawi – wyjaśniał powody decyzji prezes Górnika, Adam Laskowski.

Wakat na ławce Górnika trwał miesiąc. Było to jednak głównie czas przerwy od rozgrywek. Przygotowania do piłkarskiej wiosny zielono-czarni rozpoczęli już pod okiem 46-letniego Słowaka, Pavola Staňo.

- Przyjechałem do Łęcznej, bo chcę tu coś osiągnąć. Chłopcy bardzo dobrze poradzili sobie podczas okresu przygotowawczego. Widać, że gramy już nieco inaczej. Naszym celem przede wszystkim jest prezentowanie ciekawego futbolu. Z takim nastawieniem przystępujemy do tej rundy – zaznaczał szkoleniowiec Górnika przed pierwszym meczem o stawkę w tym roku. - Z żadnej ze stron deklaracja, że na koniec sezonu mają być baraże nie padła – dodawał trener.

W inauguracyjnej potyczce z Miedzią Legnica było 0:0. Kolejne dwa spotkania Górnik wygrał. Najpierw 1:0 z GKS-em Tychy, a następnie takim samym wynikiem w poniedziałek z Chrobrym Głogów. - Głogów to trudny teren. Dlatego bardzo cieszymy z tego zwycięstwa – mówi Pavol Staňo. - Do przerwy dominowaliśmy. Mieliśmy dobre posiadanie piłki, kreowaliśmy sytuacje podbramkowe. Myślę, że czasami brakowało tylko konkretów. Generalnie oceniam jednak tę część gry bardzo dobrze. Na początku drugiej odsłony pojawiło się trochę niewymuszonych strat, co trochę napędziło gospodarzy. Byli nawet blisko wyrównania. My graliśmy z kontry. Mieliśmy też dobre momenty, gdzie znowu jednak nie było ostatniego dogrania w polu karnym rywala – podsumowuje spotkanie słowacki szkoleniowiec.

Strefa barażowa na ten moment wydaje się bardzo realna. Nie tylko ze względu na obiecującą zdobycz punktową, ale i ze względu na styl łęcznian. Ten napawa optymizmem.

W najbliższym meczu Górnik podejmie u siebie Motor. Derby Lubelszczyzny zapowiadają się niezwykle emocjonująco. Zielono-czarni mają na swoim koncie 34 punkty, a żółto-biało-niebiescy oczko więcej. To starcie w niedzielę o godzinie 12:40.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski