Do nowego sezonu przystąpi odmieniona drużyna, bowiem w letniej przerwie kadrę biało-zielonych opuściło cztery zawodniczki. W lubelskim klubie nie zobaczymy już rozgrywających - Marty Gęgi i Brazylijki Jauqeline Anastacio, chorwackiej bramkarki Mariny Razum oraz słoweńskiej kołowej Aneji Beganovic.
W ich miejsce klub pozyskał pięć nowych szczypiornistek. W kolejnym sezonie barwy 22-krotnych mistrzyń Polski będą reprezentować: bramkarka Karolina Sarnecka (Piotrcovia Piotrków Trybunalski), słowacka rozgrywająca Marianna Rebicova, kołowa Patrycja Noga (MKS Zagłębie Lubin) oraz duet rozgrywających Suzuki Korony Handball Kielce - Michalina Pastuszka i Magda Więckowska.
– Plany w kontekście krajowej ligi są dla MKS takie same od ponad dwudziestu lat i to nie podlega żadnej dyskusji – mówi Monika Marzec, trenerka MKS FunFloor. – Liczę, że w tym sezonie uda się nam je zrealizować. Jest w Lublinie bardzo fajny kolektyw, a dobra atmosfera napędza dziewczyny do walki o wspólny cel. Mam nadzieję, że to będzie monolit. Chcemy wszyscy iść w jednym kierunku – dodaje.
Wicemistrzynie kraju w okresie przygotowawczym rozegrały w sumie dziesięć sparingów, wygrywając siedem z nich. W trzech natomiast poniosły porażki. Team trenerki Moniki Marzec wszystkie przegrane zanotował jednak z bardzo silnymi rywalami na turnieju Crystal Bohemia Cup, który odbył się w czeskim Moście. Lublinianki uległy tam niemieckiemu Thuringer HC, rumuńskiej CS Gloria 2018 Bistrita Nasaud oraz ekipie gospodyń - DHK Banik. Świetnie w sparingach prezentowała się Katarzyna Portasińska, która wyrasta na liderkę lubelskiego zespołu.
– Wraca świeżość, gdyż od dwóch tygodni mamy nieco mniejsze obciążenia. Teraz głównie pracujemy nad taktyką – podkreśla Katarzyna Portasińska, skrzydłowa MKS FunFloor
– Przygotowujemy się do walki z najbliższym rywalem. Brakowało nam już atmosfery spotkań ligowych. Fajnie gra się dla kibiców, gdyż doping niesie zawodniczki na boisku. Każda z nas nie może się doczekać tego pierwszego meczu ligowego i fajnie, że gramy go u siebie. Cieszę się, że dobrze zagrałam w sparingach, ale mamy mocne skrzydła i konkurencja zawsze jest duża. Okti i Daria powoli wracają do zdrowia i niedługo będziemy gotowe wszystkie – dodaje.
Pierwszy rywal lublinianek, Eurobud JKS Jarosław w poprzednim sezonie zajął czwarte miejsce w krajowej elicie żeńskiego szczypiorniaka, W lecie w kadrze drużyny prowadzonej przez norweskiego trenera Reidara Moistada także doszło do kilku zmian.
Największą stratą jest bez wątpienia odejście Magdy Balsam, królowej strzelczyń PGNiG Superligi w sezonie 2021/22. Do jarosławskiej drużyny dołączyły natomiast Wiktoria Gliwińska, Karolina Mokrzka i Małgorzata Trawczyńska.
Spotkanie zapowiada sie niezwykle ciekawie, a że jarosławianki potrafią zwyciężać w Lublinie, pokazały to już w poprzednim sezonie, wygrywając ostatnie starcie w hali Globus 25:24.
Od sezonu 2022/23 w PGNiG Superlidze Kobiet dojdzie do istotnych zmian. Do rozgrywek dołączą dwie nowe drużyny: mistrzynie Ukrainy, Galychanka Lwów i KPR Ruch Chorzów. Zmieni się również system rozgrywek. Po rozegraniu fazy zasadniczej, liga zostanie podzielona na grupę mistrzowską i spadkową.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?