Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczypiornistki MKS Perła powoli zaczynają myśleć o treningach i Lidze Mistrzyń

AO
Poprzedni sezon zakończył się dla MKS Perła fantastycznie. Jaki będzie ten nadchodzący?
Poprzedni sezon zakończył się dla MKS Perła fantastycznie. Jaki będzie ten nadchodzący? Łukasz Kaczanowski
We wtorkowy wieczór Europejska Federacja Piłki Ręcznej poinformowała oficjalnie, że jeden z turniejów kwalifikacyjnych do fazy grupowej Ligi Mistrzyń odbędzie się w Lublinie. W najbliższy poniedziałek, szczypiornistki MKS Perła wrócą natomiast do treningów. Początek przygotowań do nowego sezonu spędzą w Lublinie, ale nie na parkiecie hali Globus.

Ten aktualnie jest bowiem w remoncie. Z tego powodu piłkarki ręczne przynajmniej do połowy sierpnia będą zmuszone trenować gdzie indziej.

- Pierwsze trzy tygodnie okresu przygotowawczego spędzimy w Lublinie. Będziemy pracować głównie w hali przy Al. Zygmuntowskich, ale też na stadionie i siłowni. Ten etap treningów zakończymy sparingiem z którąś z drużyn Superligi - precyzuje szkoleniowiec mistrzyń Polski, Robert Lis.

Później, jego podopieczne, wezmą udział w dwóch turniejach: jednym w Polsce, drugim - za granicą. - Dokładny harmonogram i plan tych zawodów poznamy 16 lipca - dodaje Lis.

Od poniedziałku, treningi z drużyną powinna rozpocząć większość zawodniczek z 16-osobowego składu MKS. Także te, które po zakończeniu ubiegłego sezonu zmagały się z kontuzjami. Wśród nich są kapitan ekipy, Weronika Gawlik, a także rozgrywająca Valentina Nestsiaruk (obie miały urazy kolana). - Wszystko wskazuje na to, że Weronika będzie trenować normalnie. Vala do grupy dołączy prawdopodobnie bardzo szybko - twierdzi opiekun lubelskiego zespołu.

- Czuję się bardzo dobrze. Na początku okresu przygotowawczego powinnam dostać zgodę lekarza na powrót do treningów. Kolano nie puchnie, nic się z nim nie dzieje, więc jestem bardzo zadowolona i mam dobre odczucia - potwierdza golkiperka MKS.

Najtrudniejszy jest przypadek drugiej z bramkarek, Gabrijeli Besen, która po zerwaniu więzadła krzyżowego, do pełni zdrowia powinna wrócić dopiero pod koniec września.

Pierwszy cel: Liga Mistrzyń

Pierwszym założeniem na nadchodzący sezon, jaki będą chciały zrealizować lubelskie szczypiornistki jest awans do fazy grupowej Ligi Mistrzyń. Turniej kwalifikacyjny do tych elitarnych rozgrywek odbędzie się pomiędzy 8 a 9 września, w hali Globus. Oficjalną decyzję EHF w tej sprawie poznaliśmy we wtorek wieczorem.

- Gra przed własną publicznością na pewno będzie dużym plusem, a nasze szanse na awans się zwiększą. Znamy jednak klasę przeciwników, a szczególnie drużyny SG BBM Bietigheim (na którą MKS może trafić w finale zawodów eliminacyjnych - przyp. red.) i wiemy, że nawet grając u siebie nie będziemy faworytem. Niezależnie od tego, gdzie odbędzie się turniej, musimy podejść do niego bardzo spokojnie - komentuje Robert Lis.

- To będzie ciężkie wyzwanie, które dodatkowo przyjdzie bardzo szybko, bo już na początku sezonu. Skłamałabym, gdybym powiedziała, że nie przystąpimy do tego turnieju po to, by go wygrać. Nie ma sensu rozprzestrzeniać jednak huraoptymizmu, bo nie będzie to łatwe zadanie. Mimo to, jako drużyna, chcemy ten awans wywalczyć i podchodzimy do tego wyzwania optymistycznie - zapewnia natomiast Ewa Urtnowska, dla której nowy sezon będzie pierwszym w biało-zielonych barwach.

- Do pierwszych treningów jestem nastawiona bojowo. Chcę jak najszybciej zaaklimatyzować się w drużynie i dać z siebie jak najwięcej - dodaje grająca na prawej połówce rozgrywająca.

ZOBACZ TEŻ: Tak MKS świętował mistrzostwo Polski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski