- W związku z licznymi zachorowaniami na grypę i infekcje grypopodobne wśród pacjentów i w otoczeniu szpitala, od minionego czwartku zostały wstrzymane odwiedziny pacjentów na oddziałach - informuje Ryszard Pankiewicz, zastępca dyrektora w szpitalu papieskim w Zamościu.
Podobne ograniczenia czasowe wprowadziła już klinika hematoonkologii przy ul. Staszica w Lublinie. Polega ono na konieczności uzyskania zgody lekarza na wejście na oddział. Poza tym, w całym szpitalu na drzwiach wejściowych umieszczone są grafiki z prośbą, by osoby z objawami przeziębienia nie odwiedzały pacjentów. Nie powinniśmy przychodzić do szpitala, gdy męczy nas katar, kaszel, kichanie, wymioty czy gorączka.
A takich osób jest coraz więcej. W woj. lubelskim zwiększyła się liczba zachorowań na grypę i infekcje grypopodobne. Od 8 do 15 stycznia na infekcje zachorowało 4,5 tys. osób, z czego 25 osób trafiło do szpitala. Czternaście z nich to dzieci do czwartego roku życia, u których wystąpiły powikłania ze strony układu oddechowego.
W naszym regionie najczęściej występuje grypa typu A. - W pierwszym tygodniu stycznia mieliśmy trzy tysiące zachorowań na Lubelszczyźnie. Także można zaobserwować już tendencję wzrostową jeśli chodzi o infekcje grypopodobne. A szczyt zachorowań dopiero przed nami. Zwykle przypada on na przełom lutego i marca - wyjaśnia Irmina Nikiel, dyrektor lubelskiej stacji sanepidu.
Jednak w poniedziałek ciężko było dodzwonić się do lubelskich przychodni, aby zarezerwować wizytę u lekarzy rodzinnych. - Jak na tę porę roku, ruch jest normalny. Jest dużo pacjentów z infekcjami, bo niestety ciepła zima nie sprzyja zdrowiu. Przy wilgoci i dodatnich temperaturach wirusy się łatwiej rozwijają. Poza tym, gdy jest cieplej na dworze, ludzie nie ubierają się odpowiednio i łatwiej się przeziębiają - tłumaczy lek. med. Alina Małmyszko-Czapkowicz, lekarz rodzinny.
Eksperci uspokajają, że na razie nie ma mowy o żadnej epidemii grypy.
O tej porze rok temu, było już 15 ofiar śmiertelnych grypy w woj. lubelskim. A w tym roku - żadnej.
Dyrektor lubelskiego sanepidu ma nadzieję, że to efekt większej popularności szczepionek na grypę. - Jeszcze nie jest za późno, żeby się zaszczepić. Odporność nabiera się po około dwóch tygodniach i utrzymuje się przez pół roku. Obecnie na rynku mamy dostępną szczepionkę czterowalentną, czyli zawierająca antygeny wirusów A oraz B. Poza tym, nowością są szczepionki donosowe dla dzieci, w formie wziewnej - tłumaczy Irmina Nikiel. I dodaje: - Szczepienie chroni nas przed zachorowaniem oraz ciężkimi powikłaniami po grypie. Nawet jeśli zachorujemy, to infekcja będzie mieć łagodniejszy przebieg.
W ubiegłym roku w Lublinie w ramach miejskiego programu szczepień ochronnych przeciw grypie dla osób powyżej 65. roku życia zaszczepionych za darmo zostało 8 tys. seniorów. To jest ponad 12,5 proc. populacji miasta. - Szczepienia wykonywano od września do listopada w 44 podmiotach leczniczych na terenie Lublina. Na realizację programu wydatkowano prawie 322 tys. zł - informuje Monika Głazik z biura prasowego lubelskiego ratusza.
- Lublin w 1937 roku. Zobacz wyjątkowe zdjęcia miasta sprzed wojny
- Restauracje, które zniknęły z kulinarnej mapy Lublina
- Prawie 200 morsów zanurzyło się w lodowatej wodzie
- Najsympatyczniejsze pary na lubelskich studniówkach
- 70-hektarowy park powstanie nad Bystrzycą. Tak ma wyglądać
- Lubelskie studniówki przed laty. Zobacz na zdjęciach
Co to jest zapalenie gardła i migdałków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?