Tak wyglądają nowe miejsca parkingowe na LSM

- Przesyłam zdjęcia z nowego parkingu - napisał do nas pan Edward. Do maila dołączył fotkę samochodów, które rozjeżdżają resztki trawnika ciągnącego się wzdłuż ul. Juranda. Taka sytuacja w tym rejonie stale się powtarza.

Kierowcy nawet nie zadają sobie trudu, aby poszukać wolnych miejsc na pobliskich parkingach. Teoretycznie na LSM miejsc jest pod dostatkiem. Auta można zostawiać w wieżowcu Gray Office, miejsca czekają też w wielopoziomowym parkingu w pobliżu siedziby ZUS. Oba miejsca mają tylko jeden minus. Są płatne. Wielu kierowców zamiast wydawać na nie pieniądze, woli ryzykować wlepienie mandatu przez Straż Miejską. Mundurowi nie ukrywają, że regularnie pojawiają się na LSM. Przyjeżdżają tam sami lub też na wezwanie mieszkańców. Dziennie tylko w tym rejonie wystawiają od kilkunastu do kilkudziesięciu mandatów. - Najwięcej interwencji podejmujemy w rejonie ulic: Wallenroda, Grażyny, Wileńskiej i Jana Sawy - mówi Ryszarda Bańka z lubelskiej Straży Miejskiej.

Jakich wykroczeń najczęściej dopuszczają się kierowcy na LSM? Lista jest długa. Wśród grzechów prowadzących auta są: zostawianie pojazdów w okolicach skrzyżowań, za znakami zakazu oraz parkowanie przy przejściach oraz na trawnikach. W przypadku tych pierwszych wykroczeń mundurowi często decydują się na odholowanie samochodu.

Ile kosztowałoby parkowanie uwiecznione przez naszego Czytelnika? Maksymalna kara za takie wykroczenie to 500 zł. Minimalna - 20 zł. - Ale na otrzymanie tych najniższych stawek kierowcy nie mają co liczyć - zastrzegają strażnicy.