- Swoją drogą dobrze, że tak ważna persona nie jechała dwoma "taksówkami firmy UM Lublin" - ironizuje internauta "Fang".
- Chciałbym zamówić taksówkę z ratusza na Okęcie - dołącza się "jjj".
- W normalnych miastach to nie do pomyślenia - pisze "Skoda". I wylicza koszty na 600 do 800 zł.
Zastępca prezydenta wracała we wtorek w nocy z urlopu, który spędziła w Azji. Na lotnisku Okęcie w Warszawie czekał już na nią służbowy samochód ratusza razem z kierowcą. Sama Kołodziej--Wnuk zadeklarowała pokrycie kosztów tej podróży. Twierdziła jednak, że podczas urlopu w Azji odbyła kilka służbowych spotkań, miała ze sobą materiały promujące Lublin, więc częściowo była w pracy. Z tego powodu poprosiła też o zaliczenie jednego dnia wypoczynku jako dnia pracującego. Zapytaliśmy w ratuszu czy to możliwe.
- Wydaje się, że nie, ale poprosiliśmy kadry o opinię - odpowiada Mirosław Kalinowski, szef biura prasowego magistratu.
Zdaniem prezydenta Wasilewskiego, wszystko jest w porządku? - dopytujemy.
- Pan prezydent polecił sekretarzowi miasta, aby wyjaśnić opisane przez media wątpliwości związane z wyjazdem pani prezydent. Oznacza to również, że zostanie poproszona o wyjaśnienia - dodaje. Kwota, którą ma zwrócić, nie jest jeszcze znana. Jej wysokość poznamy w poniedziałek. - To będą wszystkie koszty, które poniosła gmina - zapewnia Andrzej Wojewódzki, sekretarz miasta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?