Tatary nie Kamczatka, zasługują na kulturę

- Pretendujemy do miana stolicy kultury. Tymczasem mieszkańcy blokowisk często nie tylko nie wiedzą, o co w tym wszystkim chodzi, ale omija ich większość działań kulturalnych, bo są organizowane wyłącznie w centrum miasta - uważa Darek Figura z Inkubatora Animacji Kultury.

Około 10 młodych ludzi postanowiło wziąć sprawy w swoje ręce. Chcą m.in. wy-wrzeć wpływ na miasto i Radę Osiedla Tatary, aby zrewitalizowały stary amfiteatr. Razem z różnymi osiedlowymi instytucjami zorganizują mieszkańcom trzy dni atrakcji. Ściągnęli DJ-ów, grafficiarzy, raperów, grupę beat-boxerów z Al-Fatnujah, zespół Sambasim i Seweryna Mastynę - aktora lalkarza, który przygotował coś dla najmłodszych.

Wystarali się także o sponsorów, którzy zapewnili m.in. darmowe szczepionki dla psów. - Imprezę zaczynamy od wspólnego sprzątania amfiteatru - opowiada Ewa Wasilewska, koordynatorka projektu. - Pierwsze koty za płoty poszły w Noc Kultury. Mieszkańcy byli na początku niechętni, pytali "Po co wy tutaj sprzątacie?". Było mnóstwo śmieci, szkieł po butelkach. Ale potem się przyłączyli.

Organizatorzy chcą, żeby obiekt stał się centrum zdarzeń, które zrodzą poczucie wspólnoty mieszkańców i będą powodem do dumy. - Na Tatarach nie ma nawet zbyt wielu ławek. Ludzie się boją, że staną się pretekstem do alkoholowych spotkań. Tak dłużej być nie może - przekonuje Ewa.