W niedzielę o godzinie 18 lublinianie zagrają w hali Globus z Polfarmexem Kutno. Gospodarze przystępują do tego spotkania z przedostatniego miejsca w ligowej tabeli. Natomiast goście plasują się o jedną pozycję wyżej, która na koniec sezonu gwarantuje bezpieczne utrzymanie. Oba zespoły mają na swoim koncie 20 oczek i bilans czterech zwycięstw oraz 16 porażek. Zwycięzca najbliższej potyczki zyska nie tylko przewagę punktową, ale i psychologiczną.
- Polfarmex to nasz główny rywal w walce o utrzymanie. Jak wygramy, to przeskoczymy ich w tabeli i mamy ten komfort, że potem wszystko będzie zależeć od nas, nie będziemy musieli się na nikogo oglądać - przyznaje Jakub Dłoniak, rzucający TBV Startu.
Czerwono-czarni ostatnie ligowe spotkanie rozegrali 12 lutego. W miniony weekend rozgrywki miały przerwę z uwagę na turniej finałowy Pucharu Polski, więc “Startowcy” mieli więcej czasu niż zazwyczaj na przygotowanie się do najbliższej rywalizacji. Podobna sytuacja miała miejsce przed zwycięskim starciem z Rosą Radom pod koniec grudnia.
- Na początku zeszłego tygodnia dużo biegaliśmy i pracowaliśmy nad grą w defensywie, ale z dnia na dzień też poznajemy coraz więcej sytuacji meczowych. Wiemy jak gra drużyna z Kutna, jak się ustawia, kto najczęściej przebywa na parkiecie, itd. Ponadto, im bliżej meczu, tym więcej schematów naszej gry jest przygotowywanych stricte pod rywala - wyjawia Dłoniak.
W listopadzie lublinianie przegrali w Kutnie 74:78. Od tamtej pory w obu klubach doszło jednak do zmian szkoleniowców, a także roszad kadrowych. - To będzie całkowicie odmienny mecz. Rywale mają nowego rozgrywającego, odszedł od nich Berisha, z kolei Kowalczyk był wcześniej „jedynką”, a obecnie gra jako rzucający. Na pewno będą grali zupełnie inaczej - mówi Dłoniak.
Do debiutu w barwach TBV Startu szykowany jest nowy center, który dołączył do zespołu w zeszłym tygodniu. Amerykanin Jason Boone ma zapewnić drużynie to, czego brakowało jej po odejściu Brandona Petersona - przewagę w walce na tablicach, zarówno w obronie, jak i w ataku. 31-latek dysponuje bowiem imponującymi warunkami fizycznymi. Ma 203 cm wzrostu i waży 116 kg.- Nasz nowy gracz podkoszowy to kawał “byka”, jest niczym komiksowy Hulk - z uśmiechem ocenia kolegę Dłoniak.
W wypadku triumfu w niedzielę, “Startowcy” poprawią swój dorobek z poprzedniego sezonu, w którym zanotowali zaledwie cztery zwycięstwa i aż 28 porażek. - Do końca rozgrywek zostało nam jeszcze 11 meczów, w których musimy regularnie wygrywać. To nasz jedyny cel - kończy Jakub Dłoniak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?