Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tenis w modzie. Czy doczekamy się następców Radwańskiej i Janowicza na Lubelszczyźnie?

Krzysztof Nowacki
Nina Furmaniak, uczennica IX LO w Lublinie, trenuje tenis od 11 lat i marzy o sukcesach osiąganych przez Agnieszkę Radwańską
Nina Furmaniak, uczennica IX LO w Lublinie, trenuje tenis od 11 lat i marzy o sukcesach osiąganych przez Agnieszkę Radwańską Anna Kurkiewicz
Czy na fali sukcesu Agnieszki Radwańskiej doczekamy się tenisowego talentu z Lubelszczyzny? Nawet na poziomie juniorskim profesjonalna gra w tenisa to miesięczny wydatek rzędu 6-7 tys.zł.

Agnieszka Radwańska zadziwiła tenisowy świat zwycięstwem w nieoficjalnych mistrzostwach świata WTA w Singapurze, a wyobraźnię wielu rodziców rozpaliła kwotą, jaką otrzymała za ten triumf - ponad 2 mln dolarów. I chociaż wielu chciałoby, żeby ich dzieci poszły w ślady Radwańskiej, czy Jerzego Janowicza, to muszą pamiętać, że droga na tenisowy szczyt jest trudna i kosztowna.

Na poziomie amatorskim tenis jest dostępny dla przeciętnego Kowalskiego, któremu wystarczy do gry rakieta (najtańsze kosztują 50-100 zł), buty oraz dres. - Co roku też poprawia się infrastruktura sportowa w naszym regionie. Wybudowano całoroczną halę w Puławach, w przyszłym roku podobna powstanie w Zamościu. O takich obiektach myślą także w Kraśniku i Świdniku - mówi Ryszard Krawiec, prezes Wojewódzkiego Związku Tenisowego w Lublinie.

Wynajem kortu w okresie zimowym kosztuje ok. 50-70 zł. W lecie korty odkryte są dostępne w niższych cenach. Zapisując dziecko do szkółki tenisowej rodzic powinien przygotować się na wydatek ok. 200 zł miesięcznie. Dziecko będzie ćwiczyło w grupie trzech, czterech osób, z trenerem, a klub dodatkowo zapewni mu wyjazdy na obozy.

Schody zaczynają się przy grze wyczynowej. - Tenis profesjonalny staje się mega drogim sportem - mówi Damian Bielaszewski, ojciec 11-letniej Amelii. - Chcąc zapewnić córce prawidłowy rozwój, wydajemy miesięcznie na treningi 6-7 tys. zł. Głównie na wynajęcie kortu i trenera, ale dochodzi trening ogólnorozwojowy, ćwiczenia na siłowni, basen i zajęcia z fizjoterapeutą, a w naszym przypadku także codzienne dojazdy - mówi.

Amelia trenuje w Lublinie oraz w Warszawie. Tam ceny za wynajem są zdecydowanie wyższe. - To dlatego w wakacje chętnie przyjeżdża do nas młodzież z większych miast i latem korzystają z naszych obiektów, a także organizują u nas obozy - dodaje Ryszard Krawiec.

Agnieszka Radwańska pokonała Petrę Kvitovą i wygrała WTA Finals 2015

Radwańska wygrała WTA Finals 2015. Polka pokonała Kvitovą

Im dziecko dłużej trenuje, tym rodzice głębiej sięgają do kieszeni. Muszą także mu poświęcić swój wolny czas.

- Zawożę córkę na trening, potem czekam dwie godziny i wracamy do domu. Następnie siłownia i dodatkowe ćwiczenia - wylicza Damian Bielaszewski. - Dziennie na zajęcia poświęcamy 7-8 godzin. Cały nasz świat kręci się wokół córki. Kiedy jeszcze nie interesowałem się tenisem, zauważyłem, że podczas meczów często pokazywani są rodzice zawodników. W innych dyscyplinach sportu to raczej niespotykane obrazki. Dzisiaj już wiem dlaczego. Lepiej dobrze się zastanowić, zanim pójdzie się z dzieckiem na pierwsze zajęcia.

Przed Amelią coraz więcej wyjazdów na turnieje ogólnopolskie. Ale jeszcze większe wydatki czekają w przyszłym roku Ninę Furmaniak, obiecującą tenisistkę z Lublina. - Trenuję od 6 roku życia. Obecnie dwa, trzy razy dziennie. Turnieje w Polsce nie dają mi już możliwości rozwoju, więc muszę startować w zawodach międzynarodowych. Nie wszystkich stać na taki wydatek, dlatego wiele zawodniczek nie wybija się ponad poziom krajowy - zauważa 17-letnia zawodniczka.

- Grając na poziomie, na którym jest Nina, potrzeba między 100 a 200 tys. zł na rok. Właśnie w tym wieku są największe nakłady finansowe i większość osób na tym etapie kończy z wyczynową grą - mówi Marek Oratowski, którego karierę zatrzymał brak pieniędzy. - W 2007 roku zostałem mistrzem Polski w deblu, potem zdobyłem pierwsze punkty w rankingu ATP i powinienem zacząć jeździć po turniejach zagranicznych. Ale z powodu braku pieniędzy musiałem zrezygnować z gry. Zająłem się prowadzeniem klubu i trenowaniem - mówi.

W trakcie kariery Marek Oratowski wygrywał turnieje ogólnopolskie, grał w lidze niemieckiej, trenował we Francji i w akademii tenisowej w Barcelonie. Profesjonalne granie zakończył osiem lat temu i wciąż czeka na tenisistę z Lublina, który osiągnie w tej dyscyplinie sportu przynajmniej tyle co on.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski